Na 80-100 tys. punktów szacuje potencjał polskiego rynku prywatnej infrastruktury ładowania samochodów elektrycznych PSPA. Niezbędne jest jednak wypracowanie i wdrożenie rozwiązań prawnych, które ułatwiłyby instalację punktów w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych. W tym celu polska branża elektromobilności spotyka się przy okrągłym stole, który PSPA organizuje w ramach Impact mobility rEVolution’19 w Katowicach.
Jak wynika z badań PSPA, ponad 90% użytkowników pojazdów elektrycznych w Polsce chciałoby mieć możliwość ładowania samochodu w miejscu zamieszkania. Podobne preferencje mają kierowcy pojazdów konwencjonalnych, którzy dopuszczają w przyszłości korzystanie z ekologicznego środka transportu.
- Mieszkańcy budynków jednorodzinnych bez większego problemu ładują samochody w swoich domach, jednak tylko 2% kierowców EV, którzy mieszkają w budynkach wielorodzinnych, ma taki komfort. Kierowcy pojazdów konwencjonalnych nawet nie wiedzą, że istnieje taka możliwość - mówi Maciej Mazur, Dyrektor Zarządzający PSPA.
Zdaniem większości badanych, równolegle z rozwojem ogólnodostępnej infrastruktury ładowania w Polsce, kierowcy EV powinni mieć także możliwość ładowania samochodów w miejscach lub niedaleko miejsc zamieszkania (33%). W dalszej kolejności wskazują miejsca pracy (24%) i miejsca użyteczności publicznej (21%). Czas, który mogliby przeznaczać na ładowanie w domach, to nawet 5 - 8 godzin (63%), np. w porze nocnej. Poza miejscem zamieszkania, 62% respondentów chce przeznaczać na ten cel maksymalnie jedną godzinę, najlepiej w ciągu dnia.
- Nocne ładowanie jest korzystne dla systemu elektroenergetycznego. Występuje dolina zapotrzebowania na energię elektryczną, a poziom wykorzystania mocy wytwórczych jest niski. Poza wygodą, bo rano mamy naładowany, gotowy do jazdy samochód, to także oszczędność. Dzięki taryfie nocnej koszty ładowania są niższe - dodaje Maciej Mazur.
W opinii badanych, w miejscu lub pobliżu ich miejsca zamieszkania, kierowcy powinni mieć do dyspozycji ładowarki AC o mocy do 22 kW - wallboxy lub stacje wolnostojące. Deklarują, że korzystaliby z nich codziennie lub kilka razy w tygodniu. Ładowarki szybkie, wykorzystywane akcydentalnie, powinny być instalowane na trasach przelotowych i w miejscach użyteczności publicznej. Wynika to z kierunku rozwoju elektromobilności, który obejmuje głównie miasta. Na większości terenów silnie zurbanizowanych w Polsce znajdują się budynki wielorodzinne, a zapewnienie ich mieszkańcom możliwości ładowania pojazdów stanowi obecnie kluczowe wyzwanie branży elektromobilności.
Główną barierą rozwoju przydomowych punktów ładowania jest brak rozwiązań prawnych dedykowanych dla tego rodzaju infrastruktury. Na gruncie obowiązujących regulacji, instalacja ładowarki na parkingu znajdującym się wewnątrz budynku wielorodzinnego lub do niego przyległym, obarczona jest wieloma trudnościami. Prawo polskie nie przewiduje jeszcze obowiązku instalacji infrastruktury kanałowej i punktów ładowania w nowo budowanych budynkach mieszkalnych wielorodzinnych (Dyrektywa nr 2018/844). Brakuje zarazem środków prawnych, które ułatwiłyby osobie zainteresowanej instalację punktu także w istniejącym budynku wielorodzinnym. Obowiązujące uregulowania w obszarze przyłączania do sieci oraz zasad rozliczeń z tytułu korzystania z sieci dystrybucyjnej powodują ponadto zbyt duże obciążenia finansowe podmiotów przyłączonych do sieci. Wspólnoty mieszkaniowe nie są także uprawnione do wsparcia z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.
- Przykłady barier można mnożyć. Dlatego PSPA, przy współudziale niemal całej polskiej branży e-mobility, realizuje obecnie projekt „Biała Księga Elektromobilności”. Jego celem jest identyfikacja i usunięcie przeszkód stojących na drodze rozwoju zrównoważonego transportu w Polsce, także w ramach infrastruktury przydomowej. Okrągły stół elektromobilności, który 9 października br. PSPA organizuje w ramach Impact mobility rEVolution’19 w Katowicach, służyć ma wypracowaniu najlepszych rozwiązań i propozycji zmian przepisów w tym zakresie. Propozycje te przekażemy administracji centralnej, licząc, że zainicjowana zostanie procedura legislacyjna, a postulowane rozwiązania staną się obowiązującym prawem. Przyśpieszy to rozwój rynku elektromobilności w Polsce - mówi dyrektor zarządzający PSPA.
Według Polish EV Outlook 2019, przy założeniu optymalnego wykorzystania środków z FNT, park pojazdów elektrycznych w Polsce w 2025 r. może wynieść 298,6 tys. sztuk, przy liczbie publicznie dostępnych punktów ładowania 29,9 tys. Według estymacji, opartej na liczbie rejestrowanych pojazdów, potencjał punktów prywatnych szacowany jest na 80-100 tys.
- Wszystko zależy od systemowego podejścia i wsparcia rynku. W krajach bardziej rozwiniętych w zakresie elektromobilności, prywatna infrastruktura ładowania traktowana jest jako ważny czynnik rozwoju całego rynku. W Holandii, na koniec 2018 r. funkcjonowało ponad 100 tys. prywatnych punktów ładowania - mówi Maciej Mazur.
75% kosztów instalacji domowej ładowarki (maksymalnie 500 funtów) wynosi np. dopłata do infrastruktury, obowiązująca w Wielkiej Brytanii, w ramach programu Electric Vehicle Homecharge Scheme - EVHS. Od 1 lipca 2019 r. system wsparcia obejmuje wyłącznie "inteligentne punkty" ładowania spełniające określone wymagania techniczne. Do połowy grudnia 2018 r. dopłaty objęły ponad 60 000 punktów. W Irlandii, od początku 2018 r. także obowiązuje wsparcie w zakresie zakupu i instalacji w domu stacji ładowania, które wynosi 600 euro. 10 tys. koron lub połowę ceny domowej stacji można natomiast od lutego 2018 r. otrzymać w Szwecji. W Austrii z kolei wysokość wprowadzonej dopłaty do wallboxa AC o mocy do 22 kW wynosi 200 euro. W Polsce osoby fizyczne nie są uprawnione do wsparcia instalacji infrastruktury z Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.
Badanie na zlecenie PSPA przeprowadziła agencja SW RESEARCH z wykorzystaniem metody wywiadów on-line (CAWI) na panelu internetowym SW Panel. Zrealizowano także indywidualne wywiady pogłębione (IDI) z użytkownikami EV. W ramach badania, w maju br. zrealizowano łącznie 1534 ankiety.