Po długim i ciepłym lecie czas na kolejną, równie piękną i obfitą porę roku. Prognozy są pozytywne. Liczą na nie także polscy kupcy, którzy od września rozpoczęli zmiany w asortymencie sklepowym.
Jesienią zmienia się wszystko – mówią jedni detaliści, inni dodają – zmiany są, ale niezwykle subtelne, czasem nieodczuwalne. Zdania są podzielone, ale jedno jest pewne – przygotowania do jesienno-zimowego sezonu trwają pełną parą. Dzieci i młodzież wraz z pierwszym dzwonkiem ruszają do szkół, Polacy zaczynają więcej czasu spędzać w domach, co wiąże się z gotowaniem, wspólnym spożywaniem posiłków przy stole czy podjadaniem przy nowym sezonie ulubionego programu telewizyjnego. Jednym słowem – zmiany!
Jesienią i zimą pijemy więcej gorących napojów, zjadamy większe ilości przetworów mięsnych, chętniej jemy dwudaniowe ciepłe obiady, częściej mamy ochotę na coś słodkiego, dzieciom do szkoły robimy kanapki, kupujemy wafelki czy napoje w mniejszych gramaturach. Na wszelkie potrzeby konsumentów konsekwentnie odpowiadają producenci oferując zupełne nowości bądź odświeżone marki czy nowe smaki ulubionych produktów. I mowa tutaj nie tylko o produktach żywnościowych, ale także asortymencie chemicznym.
Jesień na paragonie
Koniec lata przynosi zazwyczaj spadek całkowitej liczby transakcji w sklepach małoformatowych – spada sprzedaż napojów, lodów impulsowych, piwa, czyli kategorii silnie powiązanych z pogodą i mających bardzo duże znaczenie dla obrotów tego kanału dystrybucji.
Jak przyznaje Hubert Hozyasz, ekspert z CMR – od września zaczyna się natomiast wzrost znaczenia w sprzedaży sklepu takich kategorii produktowych jak: napoje gorące (herbata, czekolada do picia, kakao, kawa zbożowa), wyroby czekoladowye (batony, wafelki, tabliczki), rogaliki typu 7 Days, zupy w torebkach, buliony, wódki i inne mocne alkohole, miody, chrzany, mrożone warzywa i owoce, leki OTC (środki na przeziębienie, środki na ból gardła), a także chusteczki higieniczne. Chłodniejsza pogoda zachęca do spożywania ciepłych napojów, mocniejszych alkoholi, a gdy złapiemy przeziębienie to pomocą może być zakup odpowiedniego leku i chusteczek do nosa.
We wrześniu dzieci i młodzież wracają do szkoły, co ma wpływ na wzrost sprzedaży rogalików, batonów, wafelków i słonych przekąsek w małych opakowaniach.
„Detaliści reagują na zmiany w zapotrzebowaniu klientów i odpowiednio modyfikują asortyment. W okresie od września do listopada rośnie odsetek sklepów prowadzących sprzedaż takich kategorii produktowych jak środki na przeziębienie i grypę, środki na ból gardła, warzywa i owoce mrożone, frytki mrożone, chrzan, miód, rum, czekolada do picia, środki do czyszczenia obuwia” – mówi Hozyasz. W przypadku kluczowych kategorii produktowych, takich jak wyroby czekoladowe i herbata wzrasta liczba wariantów produktów obecnych na półkach sklepowych. Odwrotny trend raportowany jest dla asortymentu związanego z latem: piwa, napojów gazowanych, wód mineralnych, wód smakowych, herbaty mrożonej.
Drugi dzwonek
Jesień to także powroty do szkoły, które związane są z licznymi zakupami. I mowa tutaj nie tylko o książkach czy artykułach papierniczych. W sklepach spożywczych najchętniej kupowane są małe gramatury napojów takich jak woda czy sok, drożdżówki, jogurty pitne oraz batony i wafelki, a także produkty na kanapkę.
Ważne żeby przekąska zjedzona na szkolnej przerwie zaspokoiła głód i dodała energii – o tym myślą głównie rodzice. Dzieci natomiast chcą, żeby było przede wszystkim smacznie.
Jednak pierwszy krok stawiamy zawsze w domu i jest nim zdrowe i pożywne śniadanie. Nawyk spożywania śniadań jest szczególnie ważny w przypadku dzieci, które potrzebują energii do rozwoju, nauki i zabawy. Właściwie przygotowane, bogate w węglowodany, wapń, żelazo, cynk, witaminy z grupy B i kwasy tłuszczowe (głównie omega- 3) dają dziecku siłę, zapał do poznawania nowych rzeczy i aktywności fizycznej. Niedobór tych składników powoduje natomiast drażliwość, nerwowość oraz problemy ze skupieniem uwagi.
Zdaniem specjalistów, uczniowie, którzy nie jedzą śniadań w domu i nie zabierają ze sobą drugiego śniadania do szkoły, często rekompensują sobie jego brak podjadaniem w ciągu dnia. Najczęściej wybierają łatwo dostępne w szkolnym sklepiku niezdrowe, wysoko przetworzone przekąski takie, jak: chipsy ziemniaczane czy tłuste pączki. Skutkiem takiej diety jest nie tylko nadwaga, ale też niedobory ważnych dla zdrowia składników odżywczych i ryzyko rozwoju szeregu groźnych chorób.
„Zbyt duże odstępy między posiłkami negatywnie wpływają na metabolizm i koncentrację oraz obniżają poziom glukozy we krwi. Dlatego oprócz trzech głównych posiłków powinno się zjadać dwa mniejsze: drugie śniadanie oraz podwieczorek. Pełnowartościowym drugim śniadaniem będzie np. zdrowa kanapka. W jej składzie może znaleźć się ser lub wędlina drobiowa oraz obowiązkowo warzywa (np. sałata, rukola, plasterki ogórka, rzodkiewki lub pomidora). Najlepiej przygotować ją na ciemnym, pełnoziarnistym pieczywie, które w przeciwieństwie do białego ma więcej witamin z grupy B oraz błonnika. Kanapkę należy posmarować dobrym tłuszczem roślinnym, np. margaryną Śniadaniową. Jego dodatek jest niezbędny, aby organizm mógł przyswoić wszystkie witaminy zawarte w składnikach kanapki” – wyjaśnia Julita Dudicz, dietetyk.
Wraz z pierwszymi jesiennymi dniami zmienia się wiele… i chodzi tu nie tylko o pogodę. „Po pierwsze zauważam mniejszą sprzedaż lodów i napojów z lodówki” – przyznaje detalista. Z kolei widoczne są wzrosty w kategoriach takich jak na przykład wyroby wędliniarskie, warzywa, dania gotowe czy słodycze” – dodaje.
Podstawowe kategorie typu kawa czy herbata – sprzedają się dobrze przez cały rok. „Oczywiście w miesiącach jesienno-zimowych widoczne są delikatne wzrosty sprzedażowe w kategorii kaw i herbat, ale są to minimalne różnice w porównaniu do lata” – dodaje.
Większe różnice rotacyjne detalista zauważa w kategoriach alkoholowych, głównie w piwach. „Kiedy przychodzi jesienna deszczowa pogoda maleją obroty w segmencie piw o smaku cytrynowym czy jabłkowym” – opowiada pan Czesław. Wówczas klienci chętniej wybierają tradycyjne piwa, a wśród nich marki takie jak Tatra i Perła. Na drugiej pozycji w sklepie Arkada znalazły się Lech, Żywiec i Tyskie.
Wśród wódek prym wiodą nowości, jeżeli chodzi o pojemności 100 ml i 200 ml. „Właśnie w kategorii alkoholowej klienci mojego sklepu bardzo lubią nowości, dlatego też zawsze kiedy wchodzi na rynek nowy alkohol – musi być na półce. Wśród marek prym wiedzie Żubrówka oraz Wyborowa. Jesienny wieczór to także idealna okazja do smakowania w domowym zaciszu brandy czy whisky” – dodaje detalista.
W sklepie Pana Kozłowskiego prym wiodą marki takie jak Wedel, Prince Polo, Góralki, Grześki, batony Mars, Snikers, Twix i słodkości marki Wawel, a także czekolady Terravita.
Podczas chłodnych dni klienci sklepu przy ul. Wjazdowej 29 b chętnie kupują również syropy, które dolewają na przykład do herbaty. Oczywiście najlepiej sprzedaje się syrop/sok o smaku malinowym.
Wśród herbat prym wiedzie Lipton, Saga, Irving. „Bardzo dobrze sprzedają się herbaty zielone, zwłaszcza z dodatkami, na przykład maliny” – dodaje pan Czesław. Z kaw na półkach dostępne są Prima, Pedros i Tchibo.
W chłodniejszych porach roku wzrasta sprzedaż produktów typu sosy, zupki z proszku takie jak Gorący Kubek Knorr czy chińskie zupki Amino. Jeżeli chodzi o wędliny prym wiedzie marka JBB, Konstar, Indykpol, kabanosy ZM Pekpol i Sokołów.
„Klienci dopasowują swoje zakupy pod towar, który mam na półce. Oczywiście to działa w obie strony. Ja również staram się, by to, o co pytają stali klienci było dostępne w sklepie” – mówi Czesław Kozłowski. Placówka istnieje od 15 lat. W październiku obchodzi rocznicę. „Wciągu tych piętnastu lat bardzo wiele się zmieniło” – mówi Czesław Kozłowski, właściciel sklepu „Arkada” w Radomiu. Detalista stara się rozwijać i wciąż iść do przodu, mimo trudności, które dotykają dzisiaj wielu przedsiębiorców.
Zmiana pory roku z letniej na jesienną to także zmiana wyboru produktów spożywczych kupowanych przez klientów. Ze względu na niższe temperatury spadają obroty na kategoriach takich jak napoje, wody, lody. Jak przyznaje Romuald Andrzejczuk, kupiec strategiczny sieci sklepów Topaz – wzrasta natomiast sprzedaż herbat, kaw oraz soków owocowych. Okres jesienny, a co za tym idzie moment, kiedy dzieci i młodzież wracają do szkoły, to czas większej sprzedaży produktów, które można zakwalifikować jako drugie śniadanie. „Są to takie produkty jak soki w małych pojemnościach (tzw. marchwiaki), wafelki, batoniki, czyli to co można dziecku włożyć do plecaka” – dodaje pan Romuald. Spadki w sprzedaży w sklepie Topaz odnotowywane są w kategorii piwa oraz ketchupu i musztardy, jednak nie są one znaczne.
Spadki te są widoczne i odczuwalne najbardziej w miesiącu wrześniu, co podyktowane jest przede wszystkim zwiększonymi wydatkami na przygotowanie dzieci do nowego roku szkolnego.
„Jednakże nie wszystkie kategorie są czułymi na sezonowość. Spadków sprzedaży nie odczuwa się w takich obszarach jak: żywność dla dzieci, żywność dla zwierząt, żywność naturalna, produkty zbożowe, przetwory owocowe, warzywa świeże, alkohole mocne, wina czy artykuły chemii gospodarczej” – mówi pan Andrzejczuk.
Jeżeli chodzi o marki, to jak przyznaje kupiec strategiczny sieci Topaz w każdej kategorii można wymienić kilku liderów. W segmencie kawy prym wiodą: Strauss Cafe, Tchibo, Mondelez Polska, a wśród herbat: Unilever i Mokate.
Spośród przetworów owocowo-warzywnych klienci najchętniej wybierają produkty Agros Nova, Bonduelle, Dawtona czy Bakalland. W kategorii słodyczy prym wiedzie: Mondelez Polska (Kraft Foods Polska), Lotte Wedel i Mars Polska.
Jeżeli przyjrzymy się segmentowi przetworów mięsnych, to jak przyznaje pan Romuald największą popularnością cieszy się: Sokołów, ZM Pekpol, Tarczyński, JBB i doskonale sprzedająca sie marka własna „Od Szymona”. „W segmencie alkoholowym na topie są: Kompania Piwowarska, Ambra, Stock Polska i Sobieski” – dodaje kupiec.
Jeżeli chodzi o marki, to jak przyznaje kupiec strategiczny sieci Topaz w każdej kategorii można wymienić kilku liderów. W segmencie kawy prym wiodą: Strauss Cafe, Tchibo, Mondelez Polska, a wśród herbat: Unilever i Mokate.
Spośród przetworów owocowo-warzywnych klienci najchętniej wybierają produkty Agros Nova, Bonduelle, Dawtona czy Bakalland. W kategorii słodyczy prym wiedzie: Mondelez Polska (Kraft Foods Polska), Lotte Wedel i Mars Polska.
Jeżeli przyjrzymy się segmentowi przetworów mięsnych, to jak przyznaje pan Romuald największą popularnością cieszy się: Sokołów, ZM Pekpol, Tarczyński, JBB i doskonale sprzedająca sie marka własna „Od Szymona”. „W segmencie alkoholowym na topie są: Kompania Piwowarska, Ambra, Stock Polska i Sobieski” – dodaje kupiec.
Ale jak przyznaje pan Łukasz jesień i zima to nie tylko zakupy dla najmłodszych. Pierwszym krokiem jest opróżnienie zamrażarki z lodów i wstawienie tam mrożonych produktów. Wówczas, jak przyznaje detalista, w zamrażarce muszą być produkty firmy Hortex oraz Iglotex.
W sklepie nie może zabraknąc również krokietów, pierogów czy pulpetów. Niezastąpione okazują się być wówczas produkty Virtu, Cedrob czy Łowicz.
W sklepie Doroty Juszczak w Łowiczu jesień to czas porządków i przygotowania do zimy. „Wiąże się to z wysprzedażą lodów i porządkami w zamrażarkach, po to aby wygospodarować miejsce na produkty mrożone, takie jak warzywa, dania gotowe czy ryby. Oczywiście miejsce na lody również jest pozostawione, ale będzie go zdecydowanie mniej i będą to lody w opakowaniach litrowych, a nie impulsowe” – mówi Dorota Juszczak, właścicielka sklepu „Bratek” w Łowiczu.
Jak przyznaje detalistka, dania gotowe takie jak pierogi, naleśniki czy pizza to produkty idealnie wpasowujące się w jesienny okres. Zwłaszcza kiedy pogoda za oknem zniechęca do wychodzenia z domu. Ponieważ sklep znajduje się w samym środku osiedla, pośród licznych bloków, klienci często schodzą tylko na dół, czasem i w kapciach, po to żeby kupić danie gotowe. Wystarczy je jedynie podgrzać i ciepły posiłek w jesienną szarugę idealnie rozgrzeje każdego. W tej kategorii dobrze sprzedają się produkty marki Virtu oraz Cedrob. Jeżeli chodzi o mrożone dania to prym wiedzie Hortex i Iglotex, natomiast wśród dań ze słoika niezastąpiona okazuje się być marka Łowicz. Dla klientów lubiących przygotowywanie potraw w domu, mało pracochłonne są także dodatki do dań w postaci sosów w proszku. Tutaj prym wiedzie marka Knorr.
W miesiącach jesienno-zimowych wzrasta sprzedaż wędlin i przetworów mięsnych. „W moim sklepie klienci mogą kupić wędliny JBB, Krakus, Morliny oraz parówki marki Sokołów czy kabanosy od ZM Pekpol czy Krakowska Sucha Madej Wróbel” – dodaje Dorota Juszczak. Tego typu produkty często kupowane są „na kanapkę”, w okresie szkolnym właśnie dla dzieci do plecaka. „Do tego Delma lub Śniadaniowa z masłem, warzywa i świeże pieczywo” – dodaje pani Dorota. Jak przyznaje detalistka do kanapek dobrze sprzedają się także sery do smarowania. Wśród najczęściej wybieranych marek są: Łaciaty, Turek Puszysty, Twój Smak z Piątnicy oraz Mój Ulubiony z Wielunia. Jak dodaje pani Juszczak wśród smaków prym wiodą naturalne, śmietankowe oraz ze szczypiorkiem, chociaż jeżeli na rynku pojawia się nowy i ciekawy smak, klienci chętnie go próbują.
Wśród przekąsek, które chętnie zabiera się do szkoły i zajada na szkolnej przerwie są z pewnością rogaliki Star Foods – 7 Days. „Dzieci i dorośli bardzo chętnie kupują także Góralki, Knoppersy i Grześki. Słodki wafelek w szkole czy pracy to bardzo smaczna przekąska” – mówi detalistka. „Jeżeli chodzi o czekoladowe batony, których sprzedaż wzrasta, kiedy tylko ustają upały, prym wiodą niezmiennie marki takie jak Mars, Snikers czy Kinder Bueno” – dodaje pani Juszczak.
Poza pysznymi kanapkami zrobionymi przez mamę, słodką przekąską kupioną w sklepie, w szkolnym plecaku nie zabraknie napoju. Niezaprzeczalnie we wszystkich sklepach królują butelki z dozownikami. „Po pierwsze praktyczne opakowanie – nie szklane a plastikowe, niewielka pojemność – to główne kryteria wyboru napoju do szkoły” – opowiada pani Dorota. Jak przyznaje detalistka najlepiej sprzedaje się Kubuś w różnych wersjach smakowych. Kubuś Play, Jupik oraz marki własne soczków z rurką, a także wody mineralne w 0,5 litrowych butelkach. „Kiedyś kupowałam do sklepu nawet zeszyty szkolne, jednak w tej kategorii przegrałam z marketami” – dodaje.
Jesienne przysmaki to również dżemy. W sklepie w Łowiczu oczywiście prym wiedzie marka Łowicz, ale jak przyznaje pani Juszczak w sklepie jest również Słoneczny Ogród – marka własna. Oczywiście w okresie jesienno-zimowym na półkach nie może zabraknąć syropów. W sklepie Bratek króluje Herbapol, Łowicz, Vitax i Paola. „Ze smaków najchętniej wybierana jest malina” – dodaje detalistka.
„Jeżeli chodzi o alkohol, to tak jak latem królowały piwa smakowe i lekkie trunki, tak teraz chętniej kupowane są mocniejsze trunki – wódki, brandy, whisky. Dobrze sprzedaje się Wyborowa i Żubrówka Biała, brandy Pliska a wśród whisky prym wiedzie Jack Daniel's” – dodaje.
Jesień to czas słodkich przetworów. Według pani Zofii Kaczmarczyk, która prowadzi sklep we Wrzosowie bezapelacyjnym liderem jest marka Łowicz. „Klienci mojego sklepu bardzo polubili także wśród przetworów markę Gomar Pińczów. Jeżeli chodzi o soki i syropy – najlepiej sprzedaje się smak malinowy, a wśród marek prym wiedzie Herbapol i Paola."
Wśród herbat jak to na rynku tradycyjnego handlu prym wiedzie Minutka, Saga i Lipton. W sklepie pani Kaczmarczyk akurat w takiej kolejności. „Klienci bardzo chętnie kupują także różnego rodzaju zielone herbaty, dobrze rotuje marka Big-Active” – dodaje. Jeżeli chodzi o kawy, to jak przyznaje pani Zosia na podobnym poziomie rotują Prima, Tchibo, Jacobs i Nescafé. „Te marki bardzo dobrze przyjęły się w sklepie i innych nie sprowadzam” – dodaje detalistka.
Jesień to także początek wzrostów sprzedaży w kategorii słodyczy, zwłaszcza czekoladowych. Jak przyznaje pani Zofia latem dobrze sprzedawały się słodycze bez czekolady, teraz jak tylko zrobiło się trochę chłodniej – klienci zaczynają kupować słodkości czekoladowe bądź z dodatkiem czekolady.
„Bardzo dobrze sprzedają się czekolady i cukierki czekoladowe marki Wawel” – mówi pani Kaczmarczyk. W okresie jesienno-zimowym w sklepie we Wrzosowie, klienci częściej kupują bomboniery i praliny. Jak przyznaje pani Zofia – niezmiennie od wielu lat bardzo chętnie kupowane są batony Mars, Snikers, Twix czy Bounty.
Ponieważ jesień i zima to także czas szkolny, na półkach znajduje się spory wybór wafelków, które są szczególnie lubiane przez dzieci. „Najlepiej rotują Góralki. Reklama zadziałała na klientów, ponieważ te wafelki są jednymi z ulubionych zarówno wśród dzieci jak i dorosłych” – dodaje detalistka. Do szkoły bardzo chętnie kupowane są soczki z rurką Leon oraz soki i napoje w butelce marki Kubuś oraz Jupik. „Dzieci lubią czekoladę. Hitem w naszym sklepie jest jajko niespodzianka Kinder Joy. Sprzedają się dobrze nawet latem, ale miałam w tym okresie problem z dostępnością produktu w hurtowniach. Na szczęście już mamy jesień i nie będzie z tym problemu” – mówi pani Zosia.
Sklep Anny Jaroszek mieści się tuż przy ruchliwej drodze. W okolicy znajdują się domki jednorodzinne, klienci są zazwyczaj stali, chociaż położenie placówki sprzyja zdobywaniu nowych. Zwłaszcza, że z zewnątrz sklep wygląda bardzo zachęcająco. Zmiany w jesiennym asortymencie pani Anna rozpoczyna już od końcówki sierpnia, chociaż w tym roku lato trwało wyjątkowo długo. Zmian jest sporo, przybywa dań gotowych, wędlin, przypraw mokrych oraz zmienia się sprzedaż alkoholi.
„Jeżeli chodzi o wyroby wędliniarskie to możemy się pochwalić własnymi, które bardzo dobrze rotują. Niedługo nawet zaczniemy już zbierać zamówienia na święta Bożego Narodzenia” – mówi pani Jaroszek. Z dań gotowych w sklepie znajdują się produkty marek Pamapol i Łowicz, a także Virtu oraz Cedrob. Jesienną porą zwiększa się sprzedaż różnego rodzaju sosów, szczególnym powodzeniem cieszą się smaki grzybowe od marki Knorr. Jeżeli dania gotowe to oczywiście także i zupki – tutaj jak przyznaje detalistka, dobrze sprzedają się produkty Amino i Knorr.
Jak przyznaje Anna Jaroszek ze sklepu spożywczego „Gabi” w Antoniówce już od początku września widać zmiany związane ze zmianą nawyków zakupowych. „Prawie stanęła sprzedaż lodów, zwłaszcza impulsowych. Słabiej sprzedaje się piwo, szczególnie smakowe” – przyznaje detalistka. W kategorii alkoholowej wzrasta natomiast sprzedaż wódki. „Wśród wódek mam stałych klientów na Wyborową. Cenią ją za bogaty smak. Dobrze sprzedaje się również Żubrówka Biała oraz Czysta De Luxe Żołądkowa Gorzka” – dodaje. W segmencie win do łask powracają smaki wytrawne, chociaż jak przyznaje pani Jaroszek w jej placówce przez cały rok dobrze rotują wszystkie rodzaje. Jak przyznaje pani Anna jedne kategorie rosną inne maleją i taka jest kolej rzeczy. Jesienią lepiej niż latem sprzedają się także mrożonki, kawy, herbaty czy syropy malinowe, a także wyroby wędliniarskie.
Jesienna szaruga niestety, jak sama nazwa mówi, charakteryzuje się dużą ilością chmur, deszczu i błota. Naokoło kałuże, nieuważny kierowca i… plamy gotowe! Dobre i sprawdzone środki piorące i odplamiające, na pewno poradzą sobie z jesiennymi problemami. Czego możemy spodziewać się po małym osiedlowym sklepiku? Czy kupimy w nim wszystko, by nasze ulubione spodnie znów wyglądały jak nowe?
W sklepie Anny Smolagi większość asortymentu to produkty z kategorii chemiczno-gospodarczej. Jest też niewielka liczba alkoholi, napojów i produktów impulsowych. Ale z racji na to, że obok znajdują się dwa sklepy spożywcze, głównymi kategoriami, które rotują najlepiej są kosmetyki, środki czystości oraz produkty piorące. Wśród tego asortymentu klienci sklepu mają bardzo duży wybór. Jednak jak przyznaje detalistka w jej placówce, podobnie jak i w innych osiedlowych punktach handlowych, klienci jedynie dokupują to, czego zabraknie w domu, a co jest pilnie potrzebne. W związku z tym z półek najszybciej znikają najmniejsze gramatury produktów.
Czy coś zmienia się jesienią w sklepie pani Anny? Jak przyznaje sama właścicielka widoczne są niewielkie różnice w zakupach jakich dokonują klienci jesienią. „Muszę przyznać, że latem zauważałam większą sprzedaż wybielaczy i proszków do prania białych tkanin. Obecnie rotacja tych produktów wróciła do jesienno-zimowej normy. Klienci chętnie kupują płyny do prania, kapsułki piorące, tradycyjne proszki oraz płyny do płukania czy odplamiacze” – mówi pani Smolaga.
Detalistka stara się na bieżąco wprowadzać do swojej placówki wszelkie nowe produkty w kategoriach dobrze rotujących. „Jeżeli tylko w prasie branżowej pojawiają się ciekawe nowości, których wprowadzenie na rynek jest wsparte reklamą skierowaną do konsumenta, to wiem że taki produkt przyjmie się i od razu szukam go w hurtowni podczas robienia zakupów” – dodaje.
Wśród asortymentu piorącego w sklepie znajdują się wszystkie znane i popularne marki, produkty specjalistyczne, na przykład proszki do prania odzieży niemowlęcej czy środki piorące mające właściwości hipoalergiczne. Na półkach znajdują się marki takie jak: Vizir, Persil, Dosia, Multi Color, Multi White, Bonux, E, Ariel. Wśród środków piorących o właściwościach hipoalergicznych czy przeznaczonych do ubranej dziecięcych, klienci mogą kupić marki Biały Jeleń, Jelp, Dzidziuś, Lovela, Bebi. Półka z asortymentem płynów i żeli do prania również jest bogata. Znajdziemy tutaj marki takie jak Perwoll, Woolite Perła, Booster, Triumf, Wirek, Kokosal. Jeżeli chodzi o odplamiacze czy wybielacze, pani Anna oferuje jedynie te marki, które najlepiej rotują. W tym gronie jest marka Vanish, Ace, Clever Attac. Z produktów do płukania tkanin, w sklepie przy ul. Bodycha kupić można Lenor, E, Silan oraz K.
Pani Anna komponując asortyment piorący nie zapomina także o produktach do prania dywanów, tapicerek samochodowych czy firan. „W tej kategorii najcześciej kupowane są w moim sklepie produkty do prania dywanów/wykładzin marki Vanish, a także Wezyr i Floor” – dodaje właścicielka sklepu osiedlowego w Warszawie.
A jak sytuacja na „półce piorącej” wygląda w sklepach Topaz? Placówki sieci Topaz umiejscowione są we wschodniej części Polski, raczej w małych miejscowościach. „Ich położenie geograficzne w zasadniczy sposób determinuje rodzaj kupowanych produktów. Dlatego też w większości przypadków najlepiej sprzedawalnymi markami są marki tanie, takie jak E czy Bryza. Znacznie mniej sprzedają się takie produkty jak Persil, które są uznawane przez ich producentów, jak i konsumentów za marki premium pod względem jakości działania, ale przede wszystkim pod względem ceny zakupu. Klienci kupując proszek do prania nie idą już ślepo za produktem wskazanym przez celebrytę w reklamie telewizyjnej, ale poznają, i co najważniejsze, doceniają jakość marek tanich kojarzonych dotychczas z niejednokrotnie przeciętną jakością” – mówi Robert Trandziuk – kupiec strategiczny sieci sklepów Topaz.
W sklepach Topaz jak przyznaje pan Robert, to klient zdecydował, że marki tanie stanowią w tej chwili ponad 60% sprzedaży w swoich kategoriach. „Najprawdopodobniej wszechobecny kryzys przyczynił się do takiego stanu rzeczy, ale nie możemy zapomnieć o doskonałej jakości tych produktów. Produkty wcześniej uważane za gorsze jakościowo w chwili obecnej nie ustępują jakością produktom z półki premium. Mam tu na myśli zarówno ich właściwości ,,techniczne", jak i szatę graficzną oraz zapach. W połączeniu z odpowiednio dopasowaną ceną sprzedaży stanowią doskonały produkt w ofercie każdego sklepu” – dodaje.
Jak przyznaje pan Trandziuk – komponując ofertę handlową nie można kierować się tylko analizami sprzedaży. „Chcąc być otwartym na każdego klienta, a w chwili obecnej jest to szczególnie ważne, trzeba tak dobrać ofertę, aby faktycznie była ona dla każdego” – mówi pan Robert. Dlatego też w ofercie sklepów Topaz znajdują się produkty uznanych marek takich jak PZ Cussons, Henkel, Reckit Benckiser czy Procter&Gamble, ale również produkty, których producenci nie reklamują swoich produktów w TV, a konkurują wyłącznie jakością i ceną.
Handel w małych miejscowościach wygląda inaczej niż w dużych miastach. U pani Anny w Warszawie najlepiej rotują marki premium oraz te najpopularniejsze znane reklam telewizyjnych. W sklepach sieci Topaz z kolei prym wiodą marki tanie. Każdy detalista zatem powinien wedle własnego doświadczenia uzupełniać asortyment chemiczny. Im lepiej znamy swojego klienta, tym więcej zarabiamy.
Dlaczego warto zmieniać asortyment w zależności od pory roku?
Każdy punkt sprzedaży detalicznej ma ograniczoną powierzchnię, ale nawet bez tej bariery, oczywistym jest, że asortyment musi być dostosowany do potrzeb konsumenta, a takimi jest potrzeba dostępności produktów charakterystycznych dla danej pory roku. Jak przyznaje Olgierd Rodziewicz-Bielewicz z Catman Polska – to także zadowolenie klientów i zysk detalisty.
Co zrobić z produktami z oferty letniej?
„Duża liczba detalistów próbuje dokonywać zwrotów towarowych. Osobiście nie rozumiem tej polityki. Znacznie lepiej przewidzieć odpowiednie marże, czy budżety od dostawców, aby po prostu organizować wysprzedaż produktów” – mówi ekspert z Catman Polska. Na całym świecie klienci sklepów doceniają taką formę sprzedaży i to niezależnie od grubości swojego portfela.
Czy zmiana ekspozycji wymaga przestawiania mebli i zmian w konfiguracji sklepu?
„Zazwyczaj nie, chociaż te zmiany w delikatnej formie są pożądane” – mówi Olgierd Rodziewicz-Bielewicz. Klienci nie lubią rewolucji, ale lubią usprawnienia i drobne zmiany. Czują, że detalista jest obecny i czujny, dba o sklep, a tym samym o klienta.
A jak zmienia się asortyment w jesiennych miesiącach?
W okresie jesiennym zaczynamy więcej gotować w domu, mniej jeść na świeżym powietrzu, to oczywiście należy brać pod uwagę podczas komponowania półki. Jak przyznaje ekspert z Catman Polska – rok szkolny to powrót dzieci z wakacji, od dziadków, z kolonii, co wiąże się nie tylko z zakupami do szkoły, ale także z rodzinnymi obiadami. Ale jeżeli chodzi o zatowarowanie to nie zmienia się ono drastycznie. Z pewnością nie są to rewolucje, a pewne ewolucje asortymentu.
Wielu detalistów stwierdza, że jesień to pora przejściowa między miesiącami wakacyjnymi, a świętami Bożego Narodzenia. Jednak większość właścicieli sklepów zgodnie przyznaje, że odpowiednio dobrany i ułożony asortyment pozwala znacznie zwiększyć obroty po lecie. A co będzie jesiennym hitem w Twoim sklepie?
Monika Dawiec
tagi: Hity na jesień , jesień , raport , Monika Dawiec ,
"Złote Innowacje FMCG & Retail" to prestiżowy konkurs...
Jak połączyć nowe technologie z relatywnie tradycyjną...
"Katalizatorem innowacji są zmiany klimatyczne" –...
Zawieszono ponad 282 tys....
Ministerstwo Finansów ogłosiło nowe limity podatkowe, które...
Branże energochłonne liderem takich inwestycji...
Przez ostatnie trzy lata wynagrodzenie minimalne rosło w...
Biznes apeluje o większą stabilizację prawa i obciążeń...