Teresa Mroczek-Krupa, Dyrektor Handlowy w firmie ARGO, producenta lizaków i cukierków – w rozmowie z Tomaszem Pańczykiem, Redaktorem Naczelnym.
25 lat obecności i ciągły rozwój na rynku słodyczowym – to dla rodzinnej firmy ARGO powód do wielkiej dumy. Jakie były największe wyzwania dla firmy w tym okresie, co stanowiło tzw. kroki milowe w rozwoju biznesu?
Za nami 25 lat konsekwentnej, ciężkiej pracy. ARGO w obecnym kształcie, to suma dyscypliny, zaangażowania oraz wytrwałości w realizowaniu strategicznych koncepcji produkcyjno-organizacyjnych. Założycielem firmy jest Leszek Argasiński, ale jak sam często podkreśla, zyskanie tak silnej pozycji na rynku nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie najbliższej rodziny oraz lojalnych współpracowników. W latach 90-tych powstała ogromna liczba firm, z których wiele nie wytrzymało próby czasu, presji rynku czy dynamiki zmian. Problemy nie omijały również ARGO. Jednak co ciekawe, wszystkie dotychczasowe kryzysy działały wyłącznie mobilizująco na załogę ARGO i dodatkowo ją jednoczyły. Zbudowanie tak solidnego i zaangażowanego zespołu to dla nas szczególny powód do dumy. Równie istotne jest to, że ARGO na przestrzeni tych kilkunastu lat nie zatraciło rodzinnego charakteru i tylko w znikomym procencie wprowadzało korporacyjne standardy zarządzania. Tym samym udowadniamy, że nowoczesny biznes można prowadzić w oparciu o tradycyjne wartości rodzinne i na nich oraz na silnym zespole budować swój sukces. Jesteśmy niezwykle dumni z faktu, że produkty rodzinnej firmy z niewiele ponad 18-tysięcznego Łańcuta, obecne są nie tylko w Polsce, nie tylko w Europie, ale również na innych kontynentach.
Wyśmienite receptury, najwyższa jakość, smakowite pomysły, przystępna cena, a także słodki uśmiech dzieci i satysfakcja ich rodziców – to naczelne elementy filozofii firmy ARGO z Łańcuta...
...i wszystkie składają się na absolutne crème de la crème filozofii, którą w ARGO realizujemy już od blisko ćwierć wieku. Uśmiech dzieci i satysfakcja rodziców, to dla nas cel nadrzędny. To obietnica, z której wywiązujemy się dostarczając konsumentom smaczne i bezpieczne słodycze, zawsze w przystępnej cenie. Jakość jest dla nas przyjemnym wymogiem, receptury skrzętnie skrywanym sekretem, a smak naszych wyrobów, to głośna odpowiedź na życzenia i sugestie konsumentów, z którymi na bieżąco prowadzimy otwarty dialog. Aby spełnić oczekiwania naszych konsumentów, zarówno tych małych, jak i tych dużych, nie tylko stawiamy na szeroki wachlarz smaków, ale również istotna jest dla nas jakość naszych wyrobów. Bezpieczne żywienie to jedna z naczelnych zasad w naszej firmie. Realizujemy ją poprzez wykorzystanie do produkcji słodyczy wyłącznie naturalnych barwników, aromatów, soków owocowych czy witamin. Stopniowo też rozszerzamy swoją ofertę o produkty prozdrowotne. W taki właśnie sposób od 25 lat stawiamy wysoko poprzeczkę nie tylko sobie, ale również innym producentom słodyczy.
Oferta ARGO skierowana jest w szczególności do dzieci. Proszę opowiedzieć, w jaki sposób zapewniacie wysoką jakość i bezpieczeństwo słodyczy?
Nasze świadome podejście do kwestii bezpieczeństwa żywności potwierdza Certyfikat IFS na poziomie najwyższym. Mimo iż od lat dbamy o wysokie standardy w tym zakresie, nie ustajemy w ciągłym rozwoju. Systematycznie rozbudowujemy nasze zaplecze laboratoryjne oraz udoskonalamy wewnętrzne procedury kontroli jakości. Warto również podkreślić, że współpracujemy wyłącznie ze sprawdzonymi, certyfikowanymi dostawcami. Wszystko po to, aby z pełną odpowiedzialnością móc zapewniać o niekwestionowanym bezpieczeństwie słodyczy z Łańcuta.
Jaka jest strategia rozwoju firmy ARGO na najbliższe lata?
Przed nami szereg inwestycji, które pozwolą zwiększyć naszą konkurencyjność na rynku krajowym i zagranicznym. Na tę chwilę jesteśmy na ostatnim etapie prac projektowych, które z pełną mocą będziemy realizować w 2017 roku. Jeśli chodzi o inne plany rozwoju firmy na najbliższe lata, to mocno koncentrujemy się na rozbudowaniu naszego portfolio o nowe zaskakujące produkty. Nasza strategia rozwoju skupia się również wokół nowoczesnej komunikacji. Mocno angażujemy siły w działania mające na celu wzmocnienie dialogu z konsumentami. Wykorzystujemy więc wszelkie sposobności, aby taki dialog był możliwy, np. poprzez obecność w mediach społecznościowych. Równie istotna dla naszego rozwoju jest kwestia stałego rozszerzania kontaktów biznesowych. Mocna pozycja na rynku europejskim to jednak nie wszystko. Mając świadomość tego, jak dobrej jakości są nasze słodycze, śmiało przecieramy szlaki w różnych – w tym również pozaeuropejskich – kierunkach.
Jak ważne miejsce zajmuje eksport wśród kanałów sprzedaży? Jak wyglądał pod tym kątem miniony rok? Jakie są plany eksportowe?
Eksport to rzeczywiście bardzo ważny dla nas kanał sprzedaży. Dzięki systematycznemu rozwijaniu i rozbudowywaniu międzynarodowych kontaktów biznesowych, możemy śmiało powiedzieć, że nasze produkty są już dość dobrze znane w wielu zakątkach świata. Relacje z zagranicznymi kontrahentami nawiązujemy przede wszystkim na rozlicznych targach. Warto podkreślić, że jeśli chodzi o targi w Europie, to jesteśmy na nich obecni regularnie od lat, a ponadto nieustannie szukamy nowych wydarzeń, podczas których moglibyśmy zaprezentować swoje produkty firmom z najodleglejszych zakątków świata. W ostatnim czasie zyskaliśmy nowego kontrahenta z kolejnego europejskiego kraju. Tym samym weszliśmy na rynek portugalski. Niedawno wróciliśmy z Dubaju. Na tym jednak nie koniec. Kolejne zaplanowane destynacje, do których wybieramy się już wkrótce to m.in. Iran, Japonia czy RPA.
Tak dla podsumowania – jak przedstawia się obecne portfolio produktowe ARGO? Które produkty będą najmocniej rozwijane i wspierane marketingowo w 2017 roku? Czy możemy spodziewać się w bliskiej przyszłości zupełnie nowych kategorii słodyczowych o ofercie firmy ARGO?
Obecnie jesteśmy jedynym w Polsce producentem lizaków nadziewanych gumą do żucia (GUM POP) oraz cukierków w kształcie butelki z nadzieniem musującym (COLA DROP’s i LEMONADE DROP’s). W najbliższym czasie zamierzamy bardzo mocno promować właśnie te produkty.
Jeśli chodzi o założenia na najbliższy rok, to mamy ambitny plan modernizacji portfolio, który częściowo już jest realizowany. Kilka najsłabiej rotujących pozycji usuniemy, by w ich miejsce powołać do życia nowe. Już dziś możemy zdradzić, że te nowości będą zaskoczeniem nie tylko dla konsumentów, ale również dla naszej konkurencji. W planach mamy bowiem rozszerzenie oferty o słodycze nieprodukowane dotychczas ani w Polsce, ani nawet w Europie.
Dziękuję za rozmowę.