Niedawno przyszła do nas pewna kobieta i poprosiła o papierosy. Przypomnę, że teraz na każdej paczce, zgodnie z przepisami, widnieją dość duże fotografie części ciała objętych chorobami wywołanymi przez palenie. Niestety, nie jest to przyjemny widok. Kiedy klientka zobaczyła te opakowania, zaczęła nimi rzucać i krzyczeć, że ona sobie takich nie życzy i chce inne. Ekspedientki pokazywały jej różne paczki, ale za każdym razem kończyło się to tak samo. Zaczęłyśmy ją przekonywać, że może założyć na opakowanie pokrowiec albo zakleić zdjęcie. Dopiero, kiedy zrozumiała, że po prostu nie ma innych papierosów, wybrała jedną z paczek, ale i tak wyszła niezbyt zadowolona. Mamy też swoją „ulubioną” stałą klientkę, która zawsze wszystkie produkty pakuje osobno w małe, foliowe woreczki. I nie są to tylko warzywa i owoce, które swoją drogą, pakuje pojedynczo. Osobno jest masło, osobno serek, osobno jogurt czy czekolada i batonik. Według niej nie mogą leżeć bez torebek, bo przechodzą zapachem tego co jest obok. Jest oczywiście problem podczas skanowania kodów kreskowych, bo najczęściej musimy każdą z rzeczy wyjąć, nabić na kasę, po czym ponownie zapakować. Jak widać, praca z klientem to jedno z największych wyzwań jakie stoją przed pracownikami sklepu.
Małgorzata Skoczek
Kierowniczka sklepu Eden w Górze Kalwarii
Małgorzata Skoczek
Kierowniczka sklepu Eden w Górze Kalwarii
