Historia czekoladek „Admirał” sięga początku lat 90-tych. „Bałtyk” poszukiwał wówczas pomysłu na wyjątkową i bardzo ekskluzywną pralinkę (pralinka to inaczej mówiąc wykwintna czekoladka). Miała ona zastąpić dotychczasowe cukierki czekoladowe. W tamtych latach nie było to łatwe zadanie ze względu na problemy z dostępnością różnego rodzaju produktów. Pomimo tych trudności specjaliści „Bałtyku” opracowali recepturę na wyjątkową pralinkę nadając jej dostojną i związaną z morzem nazwę „Admirał” (admirał w starożytności oznaczał „władca morza”).
„Admirał”, jak tylko pojawił się na rynku, od razu zyskał dużą popularność. Produkowaliśmy 40 ton tygodniowo, a na liniach produkcyjnych płynęła wręcz rzeka czekoladek – wspomina Maria Domagała, szefowa produkcji „Bałtyku”. Sekretem „Admirała” było połączenie ciemnej czekolady deserowej z charakterystycznym nadzieniem tworzonym z żółtek i spirytusu bez dodatku barwników czy aromatów. Atutem tej pralinki była także zdecydowana przewaga zawartości czekolady w stosunku do nadzienia (61% to czekolada, 39% nadzienie). Taka receptura stosowana jest w „Bałtyku” do dzisiaj. Zależy nam, aby tradycyjny smak „Admirała” pozostawał taki sam jak przed laty – mówi Konrad Mickiewicz, prezes ZPC „Bałtyk”. To nasza rodzima marka, która wpisuje się w czekoladową historię Gdańska. Chcemy, aby nadal była w gronie najlepszych gdańskich produktów, rozwijała się i zachwycała smakiem kolejne pokolenia sympatyków czekolady – podkreśla prezes „Bałtyku”.
Dla uczczenia „admiralskiego” jubileuszu „Bałtyk” planuje w listopadzie specjalną promocję. W sklepach firmowych w Gdańsku i we Włocławku przez cały miesiąc obowiązywać będzie specjalna cena tych pralinek. Ponadto, w ramach inauguracji promocji, w czwartek, 2 listopada, w sklepach firmowych „Bałtyku” odbędzie się degustacja czekoladek „Admirał”.
„BAŁTYK” – najsłynniejsza na Pomorzu fabryka czekolady, której historia sięga 1923 roku i nierozerwalnie wiąże się z Gdańskiem. Czekolady, cukierki, pralinki, lizaki, bombonierki, drażetki czy orzeszki – to wszystko powstaje w rodzimych, polskich zakładach „Bałtyku” w Gdańsku i we Włocławku. „Bałtyk” tworzy słodycze zarówno według tradycyjnych, wieloletnich receptur, jak i zaskakuje swoich sympatyków nowatorskimi pomysłami na zupełnie nowe produkty.
„Admirał”, jak tylko pojawił się na rynku, od razu zyskał dużą popularność. Produkowaliśmy 40 ton tygodniowo, a na liniach produkcyjnych płynęła wręcz rzeka czekoladek – wspomina Maria Domagała, szefowa produkcji „Bałtyku”. Sekretem „Admirała” było połączenie ciemnej czekolady deserowej z charakterystycznym nadzieniem tworzonym z żółtek i spirytusu bez dodatku barwników czy aromatów. Atutem tej pralinki była także zdecydowana przewaga zawartości czekolady w stosunku do nadzienia (61% to czekolada, 39% nadzienie). Taka receptura stosowana jest w „Bałtyku” do dzisiaj. Zależy nam, aby tradycyjny smak „Admirała” pozostawał taki sam jak przed laty – mówi Konrad Mickiewicz, prezes ZPC „Bałtyk”. To nasza rodzima marka, która wpisuje się w czekoladową historię Gdańska. Chcemy, aby nadal była w gronie najlepszych gdańskich produktów, rozwijała się i zachwycała smakiem kolejne pokolenia sympatyków czekolady – podkreśla prezes „Bałtyku”.
Dla uczczenia „admiralskiego” jubileuszu „Bałtyk” planuje w listopadzie specjalną promocję. W sklepach firmowych w Gdańsku i we Włocławku przez cały miesiąc obowiązywać będzie specjalna cena tych pralinek. Ponadto, w ramach inauguracji promocji, w czwartek, 2 listopada, w sklepach firmowych „Bałtyku” odbędzie się degustacja czekoladek „Admirał”.
„BAŁTYK” – najsłynniejsza na Pomorzu fabryka czekolady, której historia sięga 1923 roku i nierozerwalnie wiąże się z Gdańskiem. Czekolady, cukierki, pralinki, lizaki, bombonierki, drażetki czy orzeszki – to wszystko powstaje w rodzimych, polskich zakładach „Bałtyku” w Gdańsku i we Włocławku. „Bałtyk” tworzy słodycze zarówno według tradycyjnych, wieloletnich receptur, jak i zaskakuje swoich sympatyków nowatorskimi pomysłami na zupełnie nowe produkty.
