Chociaż mrożone pierogi i uszka to produkty dostępne w sprzedaży przez cały rok, to szczyt ich sprzedaży przypada zawsze na ostatni kwartał roku. Liczba zamówień z sieci handlowych na ten okres pokazuje, że 2017 rok dla tych produktów może być rekordowy pod wieloma względami – zapowiadają producenci.
Sieci przygotowują się do świąt
Głęboko mrożone pierogi i uszka to dania coraz chętniej kupowane w kwartale poprzedzającym święta. Sezonową popularność mrożonek od kilku sezonów wyczuwają także sieci handlowe i dyskontowe, zwiększając już od października ilość towaru w zamrażarkach.
Te ruchy cieszą producentów. Tylko w tym roku firma „Anita”, wiodący w Polsce producent mrożonych pierogów i uszek, zanotowała aż 20% wzrost zamówień na ostatni kwartał 2017 w porównaniu z takim samym okresem przed rokiem. Ponad 20% proc. z nich trafiło do „Anity” z sieci handlowych i dyskontowych. Pierwsze zamówienia napłynęły już we wrześniu.
– Z roku na rok sieci zamawiają coraz więcej mrożonych pierogów i uszek, bo sam produkt dobrze się sprzedaje. Zwłaszcza ostatnie lata pod tym względem są szczególnie zwyżkowe. Z jednej strony jest to zasługą polepszenia się jakości produktu i jego niskiej ceny, a tym samym przystępności, z drugiej popularności zakupów przedświątecznych w takich sieciach jak np. Carrefour, Biedronka, Kaufland czy TESCO – mówi Grzegorz Mordalski, właściciel firmy „ANITA”.
I chociaż do świątecznego szału zakupowego pozostało jeszcze półtorej miesiąca, sklepy już szykują się na większe zainteresowanie klientów. – W okresie poza sezonem mrożone pierogi i uszka stanowią około 5-10% oferty mrożonek w sieciach. W listopadzie i grudniu ten odsetek wzrasta do około 15%, a w ostatnich latach nawet do 20%, osiągając swój szczyt w grudniu - mówi Mordalski.
Jakość i „wychowanie” konsumenta napędza sprzedaż
Zdaniem Mordalskiego, wpływ na rosnącą sprzedaż ma przede wszystkim wyższa jakość mrożonek, która sprawia, że klient wraca po produkt. – Pierogi, które sprzedają sieci handlowe i dyskontowe mają dziś nie tylko lepiej przygotowane ciasto, często tworzone w oparciu o domowe receptury, ale także więcej bogatszego farszu. Ten stanowi obecnie do 42% – mówi Mordalski.
- Producenci przykładają także większą wagę do składników – warzyw, grzybów i mięsa, stawiając głównie na polskich dostawców. Można zaryzykować stwierdzenie, że produkty, które dziś powstają są smakowo i jakościowo zbliżone do pierogów w restauracji – dodaje.
Nie bez różnicy pozostaje także relatywnie niska cena dania. Dziś za 500 g opakowanie pierogów z kapustą i grzybami trzeba zapłacić od 2,99 do 4,99 zł. Za mające 300 g opakowanie uszek z kapustą i grzybami zapłacimy od 3,50 do 3,99 zł. Spora ilość towaru w sieciach, a także zapas jakim dysponują sklepy, sprawia, że pomimo większego zainteresowania w sezonie, ceny nie rosną.
– Cena opakowania pierogów z kapustą i grzybami to nawet o połowę mniejszy wydatek, niż gdybyśmy mieli samodzielnie przygotować danie. Także jakość nie odbiega od domowej. Nic więc dziwnego że produkty mrożone coraz częściej wypierają tradycyjne lepienie uszek i pierogów, zwłaszcza wśród osób z młodszych pokoleń, wychowanych na ofercie sieci handlowych i dyskontowych – mówi.
Tradycja górą
Wśród zamówień, jakie w tym roku złożyły sieci najpopularniejsze są pierogi z kapustą i grzybami, przypada na nie aż 20 proc. zamówień, drugie miejsce przypada pierogom z mięsem (18%), trzecie pierogom ruskim. Zainteresowaniem, ale mniejszym niż latem, cieszą się niszowe smaki np. z owocami, szpinakiem i mozzarelą czy serem – podaje firma „Anita”. – Ta struktura zamówień jest dość tradycyjna. Jak co roku o tej porze dominują pierogi i uszka z kapustą i grzybami. To właśnie ten produkt w okresie przedświątecznym sprzedaje się najlepiej, zarówno pod markami sieci, jak również pod marką własną „Anity” – mówi Mordalski.