Przedsiębiorcy coraz częściej traktują leasing jako źródło dostępu do nowego samochodu lub innych niezbędnych do rozwoju firmy urządzeń. Wybierają go przede wszystkim ze względu na wygodę i kompleksowość usługi, lecz także jej dostępność. W przypadku niektórych przedsiębiorstw, szczególnie tych, które dopiero rozpoczynają działalność, jest to jedyny możliwy sposób inwestowania i wspierania rozwoju biznesu. Szczególnie prężnie leasing rozwija się wśród małych i średnich firm.
– Leasing się zmienia dynamicznie w ostatnich paru latach. Wcześniej był bliższy zakupowi, klient spłacał cały leasing, 1 proc. wartości wykupu, dzisiaj leasing idzie w kierunku wysokich wartości końcowych. Klient chce płacić jak najmniejszą ratę i po paru latach zwrócić auto i jeździć nowym – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Michał Czerny, prezes zarządu Noble Finance. – Poza tym wcześniej leasing był usługą zarezerwowaną prawie wyłącznie dla flot i dużych podmiotów. Dzisiaj może z niego korzystać każdy drobny przedsiębiorca, nawet ten, który wczoraj otworzył działalność gospodarczą.
W ciągu trzech pierwszych kwartałów 2018 roku polska branża leasingowa podpisała umowy na kwotę 58,2 mld zł, co oznacza rozwój rok do roku w tempie 18,7 proc. – wynika z danych Związku Polskiego Leasingu. Co więcej, w IV kwartale branża spodziewała się zwiększenia liczby podpisywanych umów oraz ich wartości. Dla porównania europejska branża leasingowa w I półroczu odnotowała wzrost o 7,8 proc.
W Polsce z leasingu korzystają głównie przedsiębiorcy, także drobni. Leasing konsumencki na razie rozwija się powoli, bo konsumenci wolą czuć się właścicielami auta.
– Klienci cenią sobie szybkość podejmowania decyzji. Podczas jednej wizyty w salonie klient potrafi otrzymać decyzję, podpisać umowę o finansowanie i w niektórych naszych produktach tego samego dnia wyjechać samochodem do domu – wyjaśnia Michał Czerny. – Alternatywą dla niego jest kredyt samochodowy w banku –przyniesienie dodatkowych dokumentów, analiza zdolności to jest proces decyzyjnym który trwa tydzień albo dwa. Dziś klient oczekuje kompleksowej obsługi, czyli nie chce się przejmować ubezpieczeniem, serwisem, oponami, rejestracją, chce mieć to wszystko w jednej cenie.
Niezmiennie najczęstszym przedmiotem leasingu pozostają samochody osobowe i dostawcze do 3,5 tony: od stycznia do września odpowiadały one za 45,9 proc. rynku, a wartość zakontraktowanych aut osobowych rosła w tempie niemal 24-proc. Drugim najpopularniejszym segmentem rynku są maszyny i urządzenia (w tym IT) z 27-proc. udziałem w rynku, a trzecie miejsce, z udziałem na poziomie 25,6 proc., zajęły środki transportu ciężkiego. Od wszystkich tych sprzętów zależy działanie firmy, stąd przedsiębiorcy chętnie wybierają sposób finansowania, który pozwala im na niemal natychmiastowy dostęp do środków transportu czy maszyn. Jest to szczególnie popularne wśród mniejszych firm. Mikro- i małe przedsiębiorstwa stanowią prawie 3/4 wszystkich klientów firm leasingowych. 7 na 10 przedsiębiorców korzystających z leasingu twierdzi, że jest to tańszy i bardziej elastyczny sposób finansowania niż kredyt bankowy.
– Staramy się, żeby cały proces był jak najszybszy. Udostępniamy dealerom narzędzia, dzięki którym wpisując NIP klienta zaciągają wszystkie jego dane z baz, nie trzeba wypełniać skomplikowanych tabel w systemie. To powoduje, że mamy prosty, intuicyjny program, działający na zasadzie automatów decyzyjnych, czyli nikt nie musi tego z drugiej strony rozpatrywać – mówi prezes Noble Leasing. – Chcemy, żeby klient przede wszystkim miał z tego taką wartość, że nie musi kilka razy chodzić i załatwiać sprawy.
źródło: newseria.pl