Systemy nawigacji satelitarnej upowszechniły się za sprawą urządzeń mobilnych i coraz częściej wykorzystuje się je do odnajdywania skradzionych aut bądź zagubionych zwierząt. Niestety mają też swoje wady, wśród których najpoważniejszą jest duże zapotrzebowanie na energię eklektyczną. Mobilne lokalizatory GPS rozładowują się w błyskawicznym tempie, co może uniemożliwić ustalenie miejsca pobytu zguby. Z tego powodu prowadzi się prace nad alternatywnymi systemami lokalizacji, które wyeliminują wady GPS-ów.
– GPS sam w sobie jest precyzyjny, ale gdy zgubimy jakiś przedmiot, często wystarczy informacja, w jakim on jest mieście lub przy której ulicy, by spróbować go odnaleźć bez wskazywania dokładnej kropki na mapie. W zamian możemy uzyskać dłuższy czas pracy baterii, na poziomie tygodni, nawet miesięcy. Wierzymy, że ten czas życia baterii, prostota użytkowania są istotniejsze niż dokładne zlokalizowanie punktu na mapie – mówi agencji informacyjnej Newseria Innowacje Patryk Szymczak, dyrektor techniczny GoFind.
Prace nad wdrożeniem alternatywnych systemów lokalizacyjnych prowadzą m.in firmy z branży lotniczej, poszukujące skutecznych systemów śledzenia bagaży. Przedstawiciele China Eastern Airlines oraz China Southern Airlines planują wdrożyć system elektronicznego monitorowania przesyłek. Będzie działał w oparciu o specjalne tagi przyczepiane do bagażu, które na każdym etapie podróży mają być skanowane, a informacja o ich położeniu przekazywana do aplikacji mobilnej. Dzięki temu podróżni będą wiedzieli, gdzie znajduje się ich walizka i czy nie zaginęła w drodze na lotnisko docelowe.
Polska firma Indoorway postanowiła z kolei rozwiązać problem braku sygnału GPS w budynkach i zaprojektowała system, który pozwala lokalizować przedmioty i obiekty wewnątrz budynków przy wykorzystaniu transmisji ultraszerokopasmowej (UWB). Technologia ta pozwala z dużą dokładnością ustalić położenie obiektów we wnętrzach, do działania wymaga jednak zainstalowania specjalnych bramek. Z tego powodu najlepiej sprawdza się w systemach lokalizacji tworzonych na potrzeby przemysłowe.
Choć powyższe systemy rozwiązują część problemów typowych dla lokalizacji GPS, działają wyłącznie w ograniczonym obrębie. Inżynierowie GoFind postanowili opracować uniwersalny system lokalizacyjny, który będzie jednocześnie energooszczędny i na tyle wszechstronny, aby mógł być wykorzystywany zarówno na świeżym powietrzu, jak i we wnętrzach.
– GoFind działa na zasadzie triangulacji między stacjami bazowymi, na bazie rozwiązania sigfox. To rozwiązanie podobne do sieci 3G, tylko służy do internetu rzeczy. Możemy przesłać transmisję danych, ale także lokalizować proste, niewielkie urządzenia elektroniczne. Przy czym nie otrzymujemy sygnału GPS z satelitów, tylko z okolicznych stacji bazowych, które działają na niższych częstotliwościach i przez to sygnał jest przesyłany przez ściany, sufity, beton, a nawet kilka pięter czy parking podziemny – tłumaczy ekspert.
Lokalizator GoFind powstał głównie z myślą o klientach biznesowych, a nie indywidualnych. Start-up planuje sprzedawać swoje rozwiązanie firmom, które umieszczałyby urządzenia w swoich produktach. Moduł GoFind mógłby być montowany w rowerach, ubraniach czy bagażach lotniczych, gdzie sprawdziłby się w roli niewidocznego systemu lokalizacyjnego.
– Cel jest taki, żeby nasz lokalizator był częścią gotowego wyrobu, który ktoś już produkuje, ma poukładaną sprzedaż, marketing. My dostarczamy kawałek komponentu elektronicznego. Konsument kupuje bagaż ze sklepu i ten bagaż już ma zaszytą tę magiczną funkcję. Może wyciągnąć telefon z kieszeni, zsynchronizować się z tagiem i od tego momentu śledzić swój bagaż – wyjaśnia Patryk Szymczak.
Według firmy badawczej Market Research Report wartość globalnego rynku urządzeń GPS do 2023 roku wzrośnie do przeszło 2,5 mld dol. W najbliższych latach ma się on rozwijać w tempie niemal 12 proc. w skali roku.
źródło: newseria.pl