Droższy prąd, wyższe ceny

Według mnie nie wiadomo skąd obecnie zagraża niebezpieczeństwo, ponieważ tyle się tego szykuje. Przede wszystkim pierwszą trudnością dla nas i naszych klientów jest wzrost cen, który zbliża się w związku z podwyżkami cen prądu od nowego roku. Mimo że cały czas są podwyżki – co też jest trudne – po 1 stycznia skok może być bardziej dotkliwy dla kieszeni. Pomimo zapewnień ze strony polityków pomoc obiecana dla małych przedsiębiorców jest niewidoczna. Wydaje mi się, że oczy są zwrócone nie w tę stronę, w którą powinny być. Niedziele niehandlowe nie wpłynęły na nas o tyle, o ile w ten dzień wciąż nie pracujemy. To jest rodzinny interes, my też musimy kiedyś odpocząć. I chociaż jesteśmy otoczeni marketami to paradoksalnie przysporzyły nam klientów. Ludzie kupują więcej w dni takie jak piątek i poniedziałek. Ten zakaz zmienił nieco zwyczaje zakupowe Polaków – bardziej racjonalnie podchodzą do robienia zakupów, nie kupują czegoś, bo wszyscy to mają. Starają się podejść do wydawania pieniędzy z większym rozmysłem. Jeśli chodzi o przygotowania do nadchodzących trudności, prawdopodobnie do wyborów nikt nie jest w stanie tego przewidzieć. Natomiast największym wyzwaniem w pracy w handlu jest na pewno to, żeby klient wychodził zawsze zadowolony, żeby wracał i dzielił się pozytywną opinią o nas z innymi.