Sklepy online dotychczas największe wzrosty notowały w okresie regularnie powtarzających się szczytów sprzedażowych – m.in. przed świętami lub przy okazji Black Friday i Cyber Monday – do których mogły się przygotować. Co z kolei dalej przekładało się na branżę logistyczną. Niemniej, w związku z sytuacją spowodowaną przez epidemię koronawirusa, przedsiębiorstwa e-commerce, a także obsługujące je firmy transportowe i kurierskie, stoją przed wyzwaniem w do tej pory niespotykanej skali. Jak więc obecna sytuacja może wpłynąć na dalszy rozwój logistyki e-commerce na przestrzeni 2020 roku?
Skala wpływu
Wg danych Deloitte z 2019 roku, sklepy bez punktów stacjonarnych w okresie bożonarodzeniowym zanotowały wzrost z 42 proc. do 51 proc. w Europie i z 25 do 28 proc. w Polsce. W obecnej sytuacji na przykładzie platformy JD.com, sprzedającej świeżą żywność, tendencja ta jest znacznie większa. Tylko w lutym, w ciągu 10 dni, urosła ona bowiem aż o 215 proc. Kolejny przykład to e-Tesco, w którym zamówienie zwykle można było zrealizować z dnia na dzień, a dziś czas ten wynosi od kilku do nawet kilkunastu dni. Podobnie sytuacja wygląda w Frisco. Firma podała też do informacji, że w ostatnim tygodniu lutego zanotowała wzrost wartości koszyka zakupowego o ponad 25 proc. w stosunku do średniej z ubiegłego roku. Wzmożone zainteresowanie zakupami w Internecie widzą także globalni gracze. Na przykład firma Procter & Gamble poinformowała swoich akcjonariuszy o wpływie koronawirusa na wzrost sprzedaży internetowej kosztem punktów stacjonarnych.
– Zgodnie z informacjami podanymi przez Polski Instytut Ekonomiczny, sytuacja wywołana koronawirusem spowodowała wzrost obrotów w przypadku podmiotów sprzedających produkty codziennego użytku. Niemniej, z uwagi na nowe decyzje rządu dotyczące ograniczenia w przemieszaniu się oraz trudność w przewidzeniu, kiedy nastąpi powrót do życia sprzed epidemii, zwiększenie sprzedaży może także nastąpić w przypadku podmiotów oferujących również inne towary. Niewykluczone też, że obecna sytuacja wpłynie na stałą zmianę w zachowaniu konsumentów, tzn. spadek zainteresowania zakupami w punktach stacjonarnych za rzecz online – mówi Agnieszka Zielińska, dyrektor handlowy w firmie Polcom.
Koronawirus a logistyka
Na piku sprzedażowym w e-commerce oraz możliwej, trwałej zmianie nawyków zakupowych u konsumentów, w ogromnym stopniu może skorzystać szeroko rozumiana branża logistyczna, m.in. firmy kurierskie, sieci paczkomatów czy też właścicieli powierzchni magazynowych, którzy starają się reagować na obecną sytuację.
Na przykład Allegro Smart daje możliwość skorzystania z darmowych dostaw w Polsce przez okres jednego miesiąca. Firma InPost uruchomiła z kolei usługę „Paczka w Weekend” umożliwiająca dostawy do Paczkomatów także w soboty i niedziele. Z kolei MLP Group, deweloper powierzchni magazynowych przewiduje, że wzrost obrotów w e-handlu wywołany koronawirusem w średniej i długiej perspektywie czasu zwiększy zapotrzebowanie na powierzchnię magazynową.
– Sprawny łańcuch dostaw i prawidłowe zarządzanie powierzchnią magazynową są kluczowe dla efektywności w funkcjonowaniu sektora e-commerce. Dzięki chmurze w tych obszarach można uruchomić wydajne systemy, które są w stanie odpowiednio zarządzać biznesem. Cloud computing pozwoli nie tylko skutecznie ustalić status przesyłek w czasie rzeczywistym, przetworzyć zdigitalizowane dokumenty od dostawców czy przewoźników, ale też umożliwi współpracę wielu platform za pośrednictwem szeregu protokołów. A wszystko to przy mniejszych kosztach – w porównaniu do tradycyjnej infrastruktury – podkreśla Agnieszka Zielińska.
Za cloud computingiem przemawiają takie cechy jak elastyczność i skalowalność zasobów chmurowych, co pozwala na sprawne otwieranie i zamykanie nowych projektów, o czym trudno jest powiedzieć w przypadku modelu on premise, tzn. zakupu infrastruktury IT w danej sytuacji. Chmura daje więc możliwość szybkiej reakcji na zmieniające się w czasie zapotrzebowanie partnerów biznesowych. Ponadto ogromne znaczenie ma stabilności i bezpieczeństwo, co w funkcjonowaniu platform do zarządzania łańcuchem dostaw jest po prostu priorytetem.