Skąd pomysł na serię „Kobiety Almette”?
Większość naszych dostawców jest z nami od lat, wielu od początku Hochland w Węgrowie. Są wśród nich także kobiety, a temat ich roli cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Znamy się, ufamy sobie, mówimy otwarcie o problemach, wspólnie cieszymy się z osiągnięć. Czasami odkrywamy ciekawe historie hodowców, gospodarstw. W serii „Kobiety Almette” poznajemy niezwykłe rolniczki.
Gdzie wyruszamy w każdym odcinku serii?
Wraz z ambasadorem marki Davidem Gaboriaud podróżujemy po Mazowszu i Podlasiu w poszukiwaniu źródeł smaku Almette. Każda z bohaterek jest inna, ale one wszystkie stoją za tym niezwykłym produktem. Pogranicze Mazowsza i Podlasia to niesamowite przyrodniczo tereny – piękne krajobrazy poprzeplatane meandrami rzeki Liwiec, dające możliwość obcowania z rejonami niezmienionymi przez cywilizację. Trudno wymarzyć sobie lepsze miejsce do wypoczynku od zgiełku miasta. Nieśpieszne spacery, jazda konna, wycieczki rowerowe, spływ kajakowy – okoliczne szlaki turystyczne nikomu nie dadzą się nudzić. A maszerując, biegnąc czy płynąc możemy raz po raz zachwycać się tym zielonym regionem. Czy można wybrać lepszą lokalizację do powstawania serka Almette, którego podstawą jest najwyższej jakości mleko?
Kto zatem stoi za niezwykłym smakiem serka Almette?
Oczywiście kobiety Almette. W jednym z pierwszych odcinków cyklu David Gaboriaud odwiedził Dorotę Radzikowską – kobietę aktywną. Dorota jest cały czas w biegu – doi krowy, sadzi kwiaty, jeździ traktorem, przycina drzewka, kosi trawę, a w „przerwach” jeździ z mężem i córką na wycieczki po okolicy. Kolejną bohaterką jest Ania Rafałowicz – Ania jest mamą, żoną i gospodynią domową. A także sołtysem i rolnikiem. Każdą z tych ról wypełnia doskonale. Stanowisko sołtysa w swojej wsi sprawuje już dekadę, a od 20 lat prowadzi wraz z mężem hodowlę krów. Jak sama mówi, ich stado – „razem z młodzieżą i bykami” – to ponad 100 sztuk. I to właśnie mleko od takich krów, jak tych, które pielęgnowane są przez Anię, sprawia, że serek Almette ma tak wyśmienity smak.
Jak wiele takich gospodarstw skupia Hochland?
Marka Almette współpracuje z ponad 500 gospodarstwami z Mazowsza i Podlasia, właśnie takimi jak to prowadzone przez Anię Rafałowicz. Szacunek dla wzajemnych oczekiwań oraz troska o środowisko to odpowiedź na pytanie, dlaczego akurat niewielki Węgrów ze swoją nieskażoną cywilizacją przyrodą i życzliwymi mieszkańcami stał się polskim sercem Almette.
A kto jeszcze pojawia się w nowej kampanii?
Oczywiście inne wyjątkowe kobiety. Joanna Nasiłowska już od 25 lat wraz z mężem prowadzi niezwykłe i nowoczesne gospodarstwo. Pracuje w nim między innymi wyszkolona na zagranicznych kursach fitterka krów, która przygotowuje je do udziału w Wystawach Bydła Mlecznego. I od początku odnoszą na nich sukcesy! Na co dzień Joanna – miłośniczka piękna – gotuje nawet dla 10 osób i jak przyznaje, sama najpierw je oczami. Ceni także ciekawą architekturę, dlatego często gości w Patrykozach, które nomen omen są jej rodzinnymi stronami. Lubi tam wracać na spacery, często w towarzystwie ukochanego wnuka. Dziś odwiedza je z nami, z firmą Hochland, a pałacowe wnętrza to idealne tło dla iście królewskich dań, jakie udało nam się przyrządzić.
To piękne historie, gdzie można je zobaczyć?
Zachęcamy do śledzenia profilu Almette na Facebooku oraz serwisie YouTube, gdzie umieszczone są wszystkie nagrania serii „Kobiety Almette”. Przy okazji gratulujemy wszystkim bohaterkom kampanii udanej roli w tak ważnym przedsięwzięciu!
Dziękuję za rozmowę.
Joanna Kowalska
Większość naszych dostawców jest z nami od lat, wielu od początku Hochland w Węgrowie. Są wśród nich także kobiety, a temat ich roli cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Znamy się, ufamy sobie, mówimy otwarcie o problemach, wspólnie cieszymy się z osiągnięć. Czasami odkrywamy ciekawe historie hodowców, gospodarstw. W serii „Kobiety Almette” poznajemy niezwykłe rolniczki.
Gdzie wyruszamy w każdym odcinku serii?
Wraz z ambasadorem marki Davidem Gaboriaud podróżujemy po Mazowszu i Podlasiu w poszukiwaniu źródeł smaku Almette. Każda z bohaterek jest inna, ale one wszystkie stoją za tym niezwykłym produktem. Pogranicze Mazowsza i Podlasia to niesamowite przyrodniczo tereny – piękne krajobrazy poprzeplatane meandrami rzeki Liwiec, dające możliwość obcowania z rejonami niezmienionymi przez cywilizację. Trudno wymarzyć sobie lepsze miejsce do wypoczynku od zgiełku miasta. Nieśpieszne spacery, jazda konna, wycieczki rowerowe, spływ kajakowy – okoliczne szlaki turystyczne nikomu nie dadzą się nudzić. A maszerując, biegnąc czy płynąc możemy raz po raz zachwycać się tym zielonym regionem. Czy można wybrać lepszą lokalizację do powstawania serka Almette, którego podstawą jest najwyższej jakości mleko?
Kto zatem stoi za niezwykłym smakiem serka Almette?
Oczywiście kobiety Almette. W jednym z pierwszych odcinków cyklu David Gaboriaud odwiedził Dorotę Radzikowską – kobietę aktywną. Dorota jest cały czas w biegu – doi krowy, sadzi kwiaty, jeździ traktorem, przycina drzewka, kosi trawę, a w „przerwach” jeździ z mężem i córką na wycieczki po okolicy. Kolejną bohaterką jest Ania Rafałowicz – Ania jest mamą, żoną i gospodynią domową. A także sołtysem i rolnikiem. Każdą z tych ról wypełnia doskonale. Stanowisko sołtysa w swojej wsi sprawuje już dekadę, a od 20 lat prowadzi wraz z mężem hodowlę krów. Jak sama mówi, ich stado – „razem z młodzieżą i bykami” – to ponad 100 sztuk. I to właśnie mleko od takich krów, jak tych, które pielęgnowane są przez Anię, sprawia, że serek Almette ma tak wyśmienity smak.
Jak wiele takich gospodarstw skupia Hochland?
Marka Almette współpracuje z ponad 500 gospodarstwami z Mazowsza i Podlasia, właśnie takimi jak to prowadzone przez Anię Rafałowicz. Szacunek dla wzajemnych oczekiwań oraz troska o środowisko to odpowiedź na pytanie, dlaczego akurat niewielki Węgrów ze swoją nieskażoną cywilizacją przyrodą i życzliwymi mieszkańcami stał się polskim sercem Almette.
A kto jeszcze pojawia się w nowej kampanii?
Oczywiście inne wyjątkowe kobiety. Joanna Nasiłowska już od 25 lat wraz z mężem prowadzi niezwykłe i nowoczesne gospodarstwo. Pracuje w nim między innymi wyszkolona na zagranicznych kursach fitterka krów, która przygotowuje je do udziału w Wystawach Bydła Mlecznego. I od początku odnoszą na nich sukcesy! Na co dzień Joanna – miłośniczka piękna – gotuje nawet dla 10 osób i jak przyznaje, sama najpierw je oczami. Ceni także ciekawą architekturę, dlatego często gości w Patrykozach, które nomen omen są jej rodzinnymi stronami. Lubi tam wracać na spacery, często w towarzystwie ukochanego wnuka. Dziś odwiedza je z nami, z firmą Hochland, a pałacowe wnętrza to idealne tło dla iście królewskich dań, jakie udało nam się przyrządzić.
To piękne historie, gdzie można je zobaczyć?
Zachęcamy do śledzenia profilu Almette na Facebooku oraz serwisie YouTube, gdzie umieszczone są wszystkie nagrania serii „Kobiety Almette”. Przy okazji gratulujemy wszystkim bohaterkom kampanii udanej roli w tak ważnym przedsięwzięciu!
Dziękuję za rozmowę.
Joanna Kowalska
