Jednak Wielkanoc to nie tylko pieczyste, ale także przeróżne sałatki, wyśmienite potrawy i liczne dodatki. W ofercie sklepów przed wiosennymi świętami nie może zabraknąć przede wszystkim jaj, chrzanu i różnego rodzaju mięs. Nie powinno się zapominać także o takich dodatkach, jak majonez – niezbędny do przyrządzenia królowej sałatek, czyli jarzynowej – a także olej czy nabiał. Warto również pamiętać o daniach gotowych, różnych sosach i przyprawach. Zakupowe koszyki Polaków w okresie wielkanocnym zdecydowanie się powiększają, dlatego warto zadbać o to, by wszelkie niezbędne do przygotowania świąt artykuły spożywcze były dostępne w jednej placówce handlowej. Jakich więc produktów Polacy najczęściej poszukują na sklepowych półkach przed Wielkanocą?
Po pierwsze święconka, czyli początek śniadania wielkanocnego
Święta wielkanocne tradycyjnie zaczynają się od święcenia koszyczka, które odbywa się w Wielką Sobotę. Znajdujące się w nim pokarmy mają znaczenie symboliczne. Wielkanoc rozpoczyna się kolejnego dnia – to znaczy w Wielką Niedzielę – od spożycia święconki. Co według tradycji powinno znaleźć się w koszyczku wielkanocnym?
Najważniejszym elementem święconki i całej Wielkanocy są jajka. W koszyczku umieszcza się je pod dwiema postaciami: w formie pisanek oraz obranego, ugotowanego produktu. Kolejnym elementem, którego nie powinno zabraknąć w koszyczku wielkanocnym, jest chleb, a następnie korzeń chrzanu i wędlina. W polskiej kulturze krajanie święcą również sól i pieprz, wykonanego z masła lub masy cukrowej baranka oraz ciasto. Nierzadko w koszyczkach wielkanocnych umieszcza się także wodę i ser. Wszystkie te pokarmy kolejnego dnia dzieli się pomiędzy gości i po wspólnym spożyciu zasiada do wielkanocnego stołu, rozpoczynając radosne biesiadowanie.
Podczas wiosennych świąt stoły są suto zastawione przede wszystkim potrawami jajecznymi i mięsnymi, choć nie tylko. Obok przeróżnych wędlin, kiełbas, pasztetów czy faszerowanych jaj znajdziemy deski serów, chleb i masło, salaterki z sałatkami, a bardzo często również śledzie czy ryby – ile Polaków, tyle gustów. Wielkanoc wypada w okresie wiosennym, kiedy przyroda zaczyna budzić się do życia. Dlatego też na stołach Polaków podczas wielkanocnego śniadania nie brakuje nowalijek – świeżego szczypiorku, rzodkiewek i innych warzyw.
Po śniadaniu czas na najważniejszą, najmocniej kojarzącą się z Wielkanocą potrawę – mowa oczywiście o żurku. Niektórzy zamiast niego podają barszcz biały lub zupę chrzanową, jednak to właśnie żur najbardziej przywodzi na myśl święta wielkanocne. Kolejną potrawą serwowaną podczas Wielkiej Niedzieli jest danie główne – Polacy najczęściej przygotowują pieczoną, białą kiełbasę lub inne mięsa, np. kaczkę. Całość wieńczy deser, a bardzo często nawet kilka. Najbardziej tradycyjnymi ciastami wielkanocnymi są mazurek, babka oraz pascha, która bywa zastępowana sernikiem. To słodkość przygotowywana z żółtek, twarogu oraz bakali, jednak – w przeciwieństwie do sernika – nie jest pieczona. Jak więc widać, menu Polaków podczas Wielkanocy jest bardzo obfite, dlatego detaliści powinni pamiętać o odpowiednim zatowarowaniu sklepów w świąteczną ofertę.
Mięsa na wielkanocnym stole
Polacy są zdeklarowanymi mięsożercami, a duża część krajanów spożywa je nawet codziennie. Jest ono silnie zakorzenione w naszej kulturze – w końcu jednymi z najpopularniejszych polskich potraw są kotlety schabowe lub mielone, gołąbki, najróżniejsze kiełbasy, a w przeszłości również dziczyzna czy podroby. Mięsna tradycja trwa do dziś, co potwierdzają dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – wynika z nich, że w 2023 roku przeciętny Polak spożywał rocznie 77,5 kg mięsa.
Z ogólnopolskiego badania Kantar Polska i Grupy BLIX1, przeprowadzonego na próbie blisko 1,8 tys. konsumentów, wynika, że ponad 33% krajanów sięga po mięso nawet 4-6 razy w tygodniu, a jego konsumpcja wzrasta w okolicach świąt. Najwięcej Polaków (38%) przyznało, że sięga po mięso 2-3 razy na przestrzeni 7 dni, jego spożycie raz w tygodniu zadeklarowało 7% respondentów, 2-3 razy w miesiącu 3% badanych, a 1% przyznał się do konsumpcji mięsa raz w miesiącu. Można więc śmiało stwierdzić, że jest ono niezwykle ważnym komponentem codziennej diety Polaków – weganizm lub wegetarianizm deklaruje zaledwie 4% społeczeństwa.
Szacowana wartość rynku mięsnego w Polsce w 2023 roku wynosiła 77 mld zł – dla porównania warto wspomnieć, że sektor jego zamienników mieścił się w przedziale 600-900 mln zł, a jego udział w sprzedaży nie przekroczył 1%. Eksperci przewidują, że będzie on piął się w górę, jednak nie przekroczy 2-3%. Mówiąc o spożyciu mięsa w Polsce, warto również wziąć pod uwagę okoliczności, podczas których krajanie najczęściej je spożywają. Badania przeprowadzone przez Kantar i Grupę Blix wskazują, że Polacy zazwyczaj sięgają po nie podczas specjalnych okazji, do jakich można zaliczyć Wielkanoc czy Boże Narodzenie.
A jakie mięsa goszczą najczęściej na polskich stołach? Jak się okazuje, Polacy najchętniej sięgają po drób (78%), a kolejnym wyborem jest wieprzowina (40%). Krajanie zdecydowanie rzadziej decydują się na ryby i owoce morza (17%), jeszcze bardziej okazjonalnie spożywają wołowinę (9%), a także dziczyznę oraz cielęcinę (1%). Taki wybór może być podyktowany ceną konkretnych rodzajów mięsa oraz jego łatwością przyrządzenia. Wołowina, cielęcina, dziczyzna czy owoce morza traktowane są jako produkty premium, dlatego pojawiają się na polskich stołach okazjonalnie – np. z okazji świąt wielkanocnych.
Coś do sałatek i coś do kanapek
Jak już zostało wspomniane, nieodłącznym elementem Wielkanocy jest jajko – z uwagi na swoje znaczenie symboliczne stanowi najważniejszy element święconki oraz świątecznego stołu. Mimo że serwuje się je pod różną postacią, to jednak najlepiej smakują z dodatkiem, który niesamowicie podkręca jego smak – majonezem. W okresie wielkanocnym nie może zabraknąć go w żadnym domu – podaje się go z jajkami, jako składnik wielu sałatek, w postaci sosu, dodatku do mięsa, a wiele osób przygotowuje nawet z niego wypieki, np. babkę wielkanocną. Majonez jest więc jednym z produktów, którego sprzedaż w okresie wiosennych świąt zdecydowanie wzrasta.
Zgodnie z danymi CMR w 2024 roku dyskonty odpowiadały za ponad 50%, zaś sklepy małoformatowe do 300 mkw. za 20% sprzedanych opakowań majonezu. Produkt ten był dostępny w 9 na 10 placówek handlowych małego formatu, a konsumenci mieli do wyboru średnio 4-5 jego wariantów. Warto jednak podkreślić, że wybór ten zwiększa się w okresach przedświątecznych. Z danych CMR wynika również, że w marcu i kwietniu 2024 roku majonez zanotował spadki pod względem wartości sprzedaży, liczby sprzedanych opakowań oraz sumy transakcji w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej o około 14%.
W okresie wielkanocnym w ubiegłym roku klienci sklepów małoformatowych do 300 mkw. zakupili najwięcej majonezu firmy Nestlé (37%). Kolejne miejsce zajął Społem Kielce z udziałem w liczbie sprzedanych opakowań na poziomie 27%. Podium zamknęła firma Mosso (12%). Średnia cena za opakowanie majonezu pozostała niemal bez zmian i utrzymała się na zbliżonym poziomie co rok wcześniej.
Na wielkanocnym stole nie może również zabraknąć masła – nieodłącznego elementu śniadań. Mimo że w okresie styczeń-maj 2024 roku wartość jego sprzedaży zmalała o 10% w porównaniu do analogicznego czasu rok wcześniej, to sytuacja ta spowodowana była spadkiem cen. Dlatego też w tym samym okresie liczba sprzedanych opakowań masła wzrosła o 11%, za co odpowiadały przede wszystkim dyskonty.
„Znaczenie dyskontów dla sprzedaży tej kategorii rośnie z roku na rok. W okresie styczeń-maj 2024 roku wygenerowały one aż 65% wartości sprzedaży całej kategorii masła, co oznacza wzrost o 1 p.p. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Warto przy tym zauważyć, że już 3 na 4 opakowania masła w Polsce są nabywane w dyskontach, które kuszą konsumentów niższymi cenami (przede wszystkim produktów marek własnych) oraz wspomnianymi już promocjami cenowymi” – komentuje Nikodem Pankowiak, analityk danych sprzedażowych w CMR. Warto też zauważyć, że w omawianym okresie spadła sprzedaż masła w sklepach małoformatowych do 300 mkw. – wartość zmalała o 11%, zaś liczba sprzedanych opakowań o 13%.
Niezbędny do wielkanocnych przysmaków – olej
Olej to niezbędnik w każdej kuchni, nie tylko podczas świąt. Doskonale sprawdzi się do smażenia i sałatek, jest też składnikiem różnego rodzaju wypieków. Wiele gospodyń na Wielkanoc robi domowy majonez, a jego głównymi komponentami są jaja i olej. Produkt ten jest jednym z tłuszczów, których ceny w skutek inflacji poszybowały w górę. W związku z tym duża część konsumentów zaczęła nabywać olej w dyskontach, w których mogli znaleźć go w niższych cenach lub skorzystać z częstych promocji.
Nikodem Pankowiak, analityk danych sprzedażowych w CMR, wyjaśnił, że w okresie lipiec 2022-czerwiec 2023 r. dyskonty odpowiadały za 56% wartości sprzedaży tłuszczów, co równało się ze wzrostem o 4 p.p. względem analogicznego okresu rok wcześniej. W tym samym czasie sklepy małoformatowe do 300 mkw. oraz supermarkety były odpowiedzialne za 36% wartości sprzedaży tej kategorii, notując tym samym spadek o 4 p.p. względem zbieżnego okresu rok wcześniej.
„Warto zauważyć, że w okresie lipiec 2022-czerwiec 2023 r. wartość sprzedaży tłuszczów wzrosła aż o 21%, podczas gdy liczba sprzedanych opakowań tylko o 2%. Należy przy tym zauważyć, iż dyskonty to jedyny format sklepów, w których faktycznie sprzedano więcej opakowań niż rok wcześniej (o 11%), pozostałe zaliczyły spadki. W analizowanym okresie liczba sprzedanych opakowań masła we wszystkich sklepach w Polsce wzrosła o 8%, podczas gdy margaryna zaliczyła 8% spadek liczby sprzedanych opakowań” – doprecyzował ekspert.
W 2023 roku ceny tłuszczów – oleju, masła i margaryny – zaczęły powoli spadać. We wrześniu omawianego roku za litr oleju w sklepach małoformatowych do 300 mkw. oraz supermarketach trzeba było zapłacić średnio 9,42 zł, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej jego cena wynosiła 20% więcej – to znaczy około 11,80 zł.
Rybne przysmaki
Choć to grudniowe święta najmocniej kojarzą się z rybami pod różną postacią, to krajanie bardzo często sięgają po nie również w czasie Wielkanocy. Polacy na świąteczny stół bardzo często przygotowują dorsza w galarecie, śledzie w różnej postaci, rybę smażoną, a także serwują konserwowe ryby i owoce morza – dbają o to, aby każdy z gości w czasie świąt miał duży wybór przeróżnych smakołyków.
Z danych opracowanych przez CMR wynika, że kategoria konserw rybnych odnotowała w okresie od stycznia do sierpnia 2023 r. 2% wzrostu wartości sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 mkw. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Jednocześnie w tym samym czasie o niemal 14% spadła liczba sprzedanych opakowań kategorii. Ryby konserwowe są łatwo dostępne i można je znaleźć w 9 na 10 sklepów małoformatowych do 300 mkw. w średnio 13 wariantach. W okresie styczeń-sierpień 2023 roku na paragonach najczęściej pojawiały się takie pozycje, jak paprykarz szczeciński, sałatka z makreli, filety z makreli w sosie pomidorowym czy tuńczyk w kawałkach.
Bardzo ważnym segmentem są również przetwory rybne, zwłaszcza śledziowe – z danych CMR wynika, że odpowiadały one za 80% wartości sprzedaży kategorii produktów rybnych w sklepach małoformatowych do 300 mkw. „W okresie YTD sierpień 2023 r. przetwory rybne odnotowały w sklepach małego formatu spadek wartości sprzedaży o blisko 4%, a liczba sprzedanych opakowań spadła o ponad 20% względem okresu YTD sierpień 2022. Klienci mogli dokonać zakupu w 7 na 10 placówek, przy czym przetwory śledziowe były dostępne prawie w każdej z nich. Niekwestionowanym liderem kategorii był Lisner, utrzymujący najwyższą dostępność i osiągający blisko 50% udziałów w wartości sprzedaży. Na paragonach najczęściej pojawiał się właśnie produkt Lisner: Śledzik na raz z dodatkiem cebuli, w opakowaniu 100 g” – komentuje Joanna Gackowska-Paszkiewicz, analityczna danych w CMR.
Mimo że święta wielkanocne wypadają w tym roku dość późno, bo pod koniec kwietnia, to nadszedł już czas, aby zaplanować odpowiednie zatowarowanie sklepowych półek. Najważniejszymi kategoriami są oczywiście elementy wielkanocnego koszyczka, jednak warto pomyśleć również o innych, nierozerwalnie związanych z Wielkanocą produktach. Przygotowania do świąt czas zacząć!
Katarzyna Jastrzębska
Redaktor
1 źródło: Raport „Rynek mięsny i roślinne alternatywy 2023 by BLIX & Kantar”, 2023 r.
Po pierwsze święconka, czyli początek śniadania wielkanocnego
Święta wielkanocne tradycyjnie zaczynają się od święcenia koszyczka, które odbywa się w Wielką Sobotę. Znajdujące się w nim pokarmy mają znaczenie symboliczne. Wielkanoc rozpoczyna się kolejnego dnia – to znaczy w Wielką Niedzielę – od spożycia święconki. Co według tradycji powinno znaleźć się w koszyczku wielkanocnym?
Najważniejszym elementem święconki i całej Wielkanocy są jajka. W koszyczku umieszcza się je pod dwiema postaciami: w formie pisanek oraz obranego, ugotowanego produktu. Kolejnym elementem, którego nie powinno zabraknąć w koszyczku wielkanocnym, jest chleb, a następnie korzeń chrzanu i wędlina. W polskiej kulturze krajanie święcą również sól i pieprz, wykonanego z masła lub masy cukrowej baranka oraz ciasto. Nierzadko w koszyczkach wielkanocnych umieszcza się także wodę i ser. Wszystkie te pokarmy kolejnego dnia dzieli się pomiędzy gości i po wspólnym spożyciu zasiada do wielkanocnego stołu, rozpoczynając radosne biesiadowanie.
Podczas wiosennych świąt stoły są suto zastawione przede wszystkim potrawami jajecznymi i mięsnymi, choć nie tylko. Obok przeróżnych wędlin, kiełbas, pasztetów czy faszerowanych jaj znajdziemy deski serów, chleb i masło, salaterki z sałatkami, a bardzo często również śledzie czy ryby – ile Polaków, tyle gustów. Wielkanoc wypada w okresie wiosennym, kiedy przyroda zaczyna budzić się do życia. Dlatego też na stołach Polaków podczas wielkanocnego śniadania nie brakuje nowalijek – świeżego szczypiorku, rzodkiewek i innych warzyw.
Po śniadaniu czas na najważniejszą, najmocniej kojarzącą się z Wielkanocą potrawę – mowa oczywiście o żurku. Niektórzy zamiast niego podają barszcz biały lub zupę chrzanową, jednak to właśnie żur najbardziej przywodzi na myśl święta wielkanocne. Kolejną potrawą serwowaną podczas Wielkiej Niedzieli jest danie główne – Polacy najczęściej przygotowują pieczoną, białą kiełbasę lub inne mięsa, np. kaczkę. Całość wieńczy deser, a bardzo często nawet kilka. Najbardziej tradycyjnymi ciastami wielkanocnymi są mazurek, babka oraz pascha, która bywa zastępowana sernikiem. To słodkość przygotowywana z żółtek, twarogu oraz bakali, jednak – w przeciwieństwie do sernika – nie jest pieczona. Jak więc widać, menu Polaków podczas Wielkanocy jest bardzo obfite, dlatego detaliści powinni pamiętać o odpowiednim zatowarowaniu sklepów w świąteczną ofertę.
Mięsa na wielkanocnym stole
Polacy są zdeklarowanymi mięsożercami, a duża część krajanów spożywa je nawet codziennie. Jest ono silnie zakorzenione w naszej kulturze – w końcu jednymi z najpopularniejszych polskich potraw są kotlety schabowe lub mielone, gołąbki, najróżniejsze kiełbasy, a w przeszłości również dziczyzna czy podroby. Mięsna tradycja trwa do dziś, co potwierdzają dane Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej – wynika z nich, że w 2023 roku przeciętny Polak spożywał rocznie 77,5 kg mięsa.
Z ogólnopolskiego badania Kantar Polska i Grupy BLIX1, przeprowadzonego na próbie blisko 1,8 tys. konsumentów, wynika, że ponad 33% krajanów sięga po mięso nawet 4-6 razy w tygodniu, a jego konsumpcja wzrasta w okolicach świąt. Najwięcej Polaków (38%) przyznało, że sięga po mięso 2-3 razy na przestrzeni 7 dni, jego spożycie raz w tygodniu zadeklarowało 7% respondentów, 2-3 razy w miesiącu 3% badanych, a 1% przyznał się do konsumpcji mięsa raz w miesiącu. Można więc śmiało stwierdzić, że jest ono niezwykle ważnym komponentem codziennej diety Polaków – weganizm lub wegetarianizm deklaruje zaledwie 4% społeczeństwa.
Szacowana wartość rynku mięsnego w Polsce w 2023 roku wynosiła 77 mld zł – dla porównania warto wspomnieć, że sektor jego zamienników mieścił się w przedziale 600-900 mln zł, a jego udział w sprzedaży nie przekroczył 1%. Eksperci przewidują, że będzie on piął się w górę, jednak nie przekroczy 2-3%. Mówiąc o spożyciu mięsa w Polsce, warto również wziąć pod uwagę okoliczności, podczas których krajanie najczęściej je spożywają. Badania przeprowadzone przez Kantar i Grupę Blix wskazują, że Polacy zazwyczaj sięgają po nie podczas specjalnych okazji, do jakich można zaliczyć Wielkanoc czy Boże Narodzenie.
A jakie mięsa goszczą najczęściej na polskich stołach? Jak się okazuje, Polacy najchętniej sięgają po drób (78%), a kolejnym wyborem jest wieprzowina (40%). Krajanie zdecydowanie rzadziej decydują się na ryby i owoce morza (17%), jeszcze bardziej okazjonalnie spożywają wołowinę (9%), a także dziczyznę oraz cielęcinę (1%). Taki wybór może być podyktowany ceną konkretnych rodzajów mięsa oraz jego łatwością przyrządzenia. Wołowina, cielęcina, dziczyzna czy owoce morza traktowane są jako produkty premium, dlatego pojawiają się na polskich stołach okazjonalnie – np. z okazji świąt wielkanocnych.
Coś do sałatek i coś do kanapek
Jak już zostało wspomniane, nieodłącznym elementem Wielkanocy jest jajko – z uwagi na swoje znaczenie symboliczne stanowi najważniejszy element święconki oraz świątecznego stołu. Mimo że serwuje się je pod różną postacią, to jednak najlepiej smakują z dodatkiem, który niesamowicie podkręca jego smak – majonezem. W okresie wielkanocnym nie może zabraknąć go w żadnym domu – podaje się go z jajkami, jako składnik wielu sałatek, w postaci sosu, dodatku do mięsa, a wiele osób przygotowuje nawet z niego wypieki, np. babkę wielkanocną. Majonez jest więc jednym z produktów, którego sprzedaż w okresie wiosennych świąt zdecydowanie wzrasta.
Zgodnie z danymi CMR w 2024 roku dyskonty odpowiadały za ponad 50%, zaś sklepy małoformatowe do 300 mkw. za 20% sprzedanych opakowań majonezu. Produkt ten był dostępny w 9 na 10 placówek handlowych małego formatu, a konsumenci mieli do wyboru średnio 4-5 jego wariantów. Warto jednak podkreślić, że wybór ten zwiększa się w okresach przedświątecznych. Z danych CMR wynika również, że w marcu i kwietniu 2024 roku majonez zanotował spadki pod względem wartości sprzedaży, liczby sprzedanych opakowań oraz sumy transakcji w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej o około 14%.
W okresie wielkanocnym w ubiegłym roku klienci sklepów małoformatowych do 300 mkw. zakupili najwięcej majonezu firmy Nestlé (37%). Kolejne miejsce zajął Społem Kielce z udziałem w liczbie sprzedanych opakowań na poziomie 27%. Podium zamknęła firma Mosso (12%). Średnia cena za opakowanie majonezu pozostała niemal bez zmian i utrzymała się na zbliżonym poziomie co rok wcześniej.
Na wielkanocnym stole nie może również zabraknąć masła – nieodłącznego elementu śniadań. Mimo że w okresie styczeń-maj 2024 roku wartość jego sprzedaży zmalała o 10% w porównaniu do analogicznego czasu rok wcześniej, to sytuacja ta spowodowana była spadkiem cen. Dlatego też w tym samym okresie liczba sprzedanych opakowań masła wzrosła o 11%, za co odpowiadały przede wszystkim dyskonty.
„Znaczenie dyskontów dla sprzedaży tej kategorii rośnie z roku na rok. W okresie styczeń-maj 2024 roku wygenerowały one aż 65% wartości sprzedaży całej kategorii masła, co oznacza wzrost o 1 p.p. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Warto przy tym zauważyć, że już 3 na 4 opakowania masła w Polsce są nabywane w dyskontach, które kuszą konsumentów niższymi cenami (przede wszystkim produktów marek własnych) oraz wspomnianymi już promocjami cenowymi” – komentuje Nikodem Pankowiak, analityk danych sprzedażowych w CMR. Warto też zauważyć, że w omawianym okresie spadła sprzedaż masła w sklepach małoformatowych do 300 mkw. – wartość zmalała o 11%, zaś liczba sprzedanych opakowań o 13%.
Niezbędny do wielkanocnych przysmaków – olej
Olej to niezbędnik w każdej kuchni, nie tylko podczas świąt. Doskonale sprawdzi się do smażenia i sałatek, jest też składnikiem różnego rodzaju wypieków. Wiele gospodyń na Wielkanoc robi domowy majonez, a jego głównymi komponentami są jaja i olej. Produkt ten jest jednym z tłuszczów, których ceny w skutek inflacji poszybowały w górę. W związku z tym duża część konsumentów zaczęła nabywać olej w dyskontach, w których mogli znaleźć go w niższych cenach lub skorzystać z częstych promocji.
Nikodem Pankowiak, analityk danych sprzedażowych w CMR, wyjaśnił, że w okresie lipiec 2022-czerwiec 2023 r. dyskonty odpowiadały za 56% wartości sprzedaży tłuszczów, co równało się ze wzrostem o 4 p.p. względem analogicznego okresu rok wcześniej. W tym samym czasie sklepy małoformatowe do 300 mkw. oraz supermarkety były odpowiedzialne za 36% wartości sprzedaży tej kategorii, notując tym samym spadek o 4 p.p. względem zbieżnego okresu rok wcześniej.
„Warto zauważyć, że w okresie lipiec 2022-czerwiec 2023 r. wartość sprzedaży tłuszczów wzrosła aż o 21%, podczas gdy liczba sprzedanych opakowań tylko o 2%. Należy przy tym zauważyć, iż dyskonty to jedyny format sklepów, w których faktycznie sprzedano więcej opakowań niż rok wcześniej (o 11%), pozostałe zaliczyły spadki. W analizowanym okresie liczba sprzedanych opakowań masła we wszystkich sklepach w Polsce wzrosła o 8%, podczas gdy margaryna zaliczyła 8% spadek liczby sprzedanych opakowań” – doprecyzował ekspert.
W 2023 roku ceny tłuszczów – oleju, masła i margaryny – zaczęły powoli spadać. We wrześniu omawianego roku za litr oleju w sklepach małoformatowych do 300 mkw. oraz supermarketach trzeba było zapłacić średnio 9,42 zł, podczas gdy w analogicznym okresie rok wcześniej jego cena wynosiła 20% więcej – to znaczy około 11,80 zł.
Rybne przysmaki
Choć to grudniowe święta najmocniej kojarzą się z rybami pod różną postacią, to krajanie bardzo często sięgają po nie również w czasie Wielkanocy. Polacy na świąteczny stół bardzo często przygotowują dorsza w galarecie, śledzie w różnej postaci, rybę smażoną, a także serwują konserwowe ryby i owoce morza – dbają o to, aby każdy z gości w czasie świąt miał duży wybór przeróżnych smakołyków.
Z danych opracowanych przez CMR wynika, że kategoria konserw rybnych odnotowała w okresie od stycznia do sierpnia 2023 r. 2% wzrostu wartości sprzedaży w sklepach małoformatowych do 300 mkw. w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej. Jednocześnie w tym samym czasie o niemal 14% spadła liczba sprzedanych opakowań kategorii. Ryby konserwowe są łatwo dostępne i można je znaleźć w 9 na 10 sklepów małoformatowych do 300 mkw. w średnio 13 wariantach. W okresie styczeń-sierpień 2023 roku na paragonach najczęściej pojawiały się takie pozycje, jak paprykarz szczeciński, sałatka z makreli, filety z makreli w sosie pomidorowym czy tuńczyk w kawałkach.
Bardzo ważnym segmentem są również przetwory rybne, zwłaszcza śledziowe – z danych CMR wynika, że odpowiadały one za 80% wartości sprzedaży kategorii produktów rybnych w sklepach małoformatowych do 300 mkw. „W okresie YTD sierpień 2023 r. przetwory rybne odnotowały w sklepach małego formatu spadek wartości sprzedaży o blisko 4%, a liczba sprzedanych opakowań spadła o ponad 20% względem okresu YTD sierpień 2022. Klienci mogli dokonać zakupu w 7 na 10 placówek, przy czym przetwory śledziowe były dostępne prawie w każdej z nich. Niekwestionowanym liderem kategorii był Lisner, utrzymujący najwyższą dostępność i osiągający blisko 50% udziałów w wartości sprzedaży. Na paragonach najczęściej pojawiał się właśnie produkt Lisner: Śledzik na raz z dodatkiem cebuli, w opakowaniu 100 g” – komentuje Joanna Gackowska-Paszkiewicz, analityczna danych w CMR.
Mimo że święta wielkanocne wypadają w tym roku dość późno, bo pod koniec kwietnia, to nadszedł już czas, aby zaplanować odpowiednie zatowarowanie sklepowych półek. Najważniejszymi kategoriami są oczywiście elementy wielkanocnego koszyczka, jednak warto pomyśleć również o innych, nierozerwalnie związanych z Wielkanocą produktach. Przygotowania do świąt czas zacząć!
Katarzyna Jastrzębska
Redaktor
1 źródło: Raport „Rynek mięsny i roślinne alternatywy 2023 by BLIX & Kantar”, 2023 r.
