13,6 dnia oczekiwania na przelew, niektóre branże czekają dłużej
Średni czas oczekiwania dla wszystkich firm MŚP wg danych faktura.pl w II kw. tego roku to 13,6 dnia. Jest on niemal taki sam jak w II kw. przed rokiem (13,7 dnia). Niestety blisko dwa tygodnie to ciągle dużo. Trzeba pamiętać, że to średnie wartości, więc są przedsiębiorcy, którzy czekają znacznie dłużej. W przypadku firm zajmujących się opieką zdrowotną i pomocą społeczną średnia to aż 15,6 dnia. Złe dane wykazały też firmy z kategorii budownictwo – 13,9 dnia, przy czym w tym wypadku nastąpił wzrost w stosunku do II kw. 2024 r. o 0,3 dnia. Negatywne rekordy bije ponownie transport i gospodarka magazynowa, gdzie średnia to 21,6 dnia. To o prawie dzień czekania na pieniądze więcej niż przed rokiem (20,7 w II kw. 2024).
- Zarówno w I jak i w II kwartale przewoźnicy czekają znacznie dłużej niż przed rokiem w tych samych okresach. To niepokojące, bo wzrost PKB oznacza więcej pracy w TSL. Wiele firm z branży oczekiwało, że takie okoliczności pozwolą im negocjować lepsze stawki lub przynajmniej przyspieszenie płatności. Dane pokazują, że jest jednak dokładnie odwrotnie. Więcej pracy, ale opłaconej jeszcze później niż przed rokiem. Średnio to ponad 21 dni, ale wielu przewoźników czeka nawet dwa miesiące. To oznacza, że za kurs z końca czerwca przelew mogą dostać nawet u progu jesieni. Dlatego przewoźnicy od lat szukają możliwości przyspieszania płatności, aby móc być konkurencyjnymi i na bieżąco finansować swoje wydatki - komentuje Wojciech Miklaszewski z Finea, specjalizującej się w finansowaniu branży TSL.
Rolnictwo i handel - tu przelewy przychodzą szybciej
Dane pokazują też skrócenie czasu oczekiwania na przelew w 8 na 15 grup branżowych. Są to: działalność finansowa i ubezpieczeniowa – czas oczekiwania 10,5 dnia, skrócenie o ponad 2 dni; w firmach z zakresu usług administrowania i działalności wspierającej 11,6 dnia, skrócenie o blisko jeden dzień; w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie 14,1 (skrócenie o 2 dni), oraz w handlu hurtowym i detalicznym – skrócenie do 12,5 dnia.
- Niestety żadna branża nie czeka średnio krócej niż 10 dni. Rolnicy czy działający w handlu mogą odczuć małą poprawę warunków płatności. Jednak średnio 12-14 dni to wciąż bardzo długo. Wielu przedsiębiorców nie może tyle czekać, bo to oznacza „zawalenie” innych płatności. Awaryjne pożyczanie pieniędzy jest natomiast nieefektywne kosztowo. Małe i średnie firmy mają też jednak w takiej sytuacji inne możliwości zwiększania płynności i przyspieszanie płatności, jedną z nich jest faktoring. Gotówka otrzymana dzień czy dwa po oddanej produkcji, czy wykonaniu zlecenia oznacza większe bezpieczeństwo prowadzenia biznesu, elastyczność czy możliwość podjęcia nowych zleceń, które wymagają zaangażowania środków. Pozwala to także zachować czyste konto w urzędzie skarbowym czy w ZUSie – mówi Wojciech Miklaszewski z Finea.
Przedsiębiorcy MSP wystawili w tym roku więcej faktur niż wiosną 2024
Ekspert wskazuje, że dane pokazują jeden pozytywny trend. W II kw. tego roku przedsiębiorstwa MŚP wystawiały średnio istotnie więcej faktur niż przed rokiem późną wiosną. Teraz to 24,4 średnio na firmę, a w 2024 r. było to 22.
- Każdy przedsiębiorca cieszy się z kolejnej wystawionej faktury, bo to oznacza przychód. Właśnie taką sytuację widzimy teraz. Najlepsze humory mogą mieć zajmujący się handlem hurtowym i detalicznym, bo w tym roku wystawili średnio o 5 faktur więcej niż przed rokiem; wykonujący działalność finansową i ubezpieczeniową (ponad 2 więcej), a przede wszystkim… przewoźnicy. W tym przypadku dane pokazują aż o 12 faktur więcej wystawionych w tym roku przez firmy z tej kategorii. To mogłoby potwierdzać podejrzenia, że wzrost PKB oznacza więcej jeżdżenia i zarabiania. Nawet jeśli na pieniądze trzeba zaczekać – dodaje ekspert Finea.
Źródło: Brandscope
Fot: AdobeStock
Średni czas oczekiwania dla wszystkich firm MŚP wg danych faktura.pl w II kw. tego roku to 13,6 dnia. Jest on niemal taki sam jak w II kw. przed rokiem (13,7 dnia). Niestety blisko dwa tygodnie to ciągle dużo. Trzeba pamiętać, że to średnie wartości, więc są przedsiębiorcy, którzy czekają znacznie dłużej. W przypadku firm zajmujących się opieką zdrowotną i pomocą społeczną średnia to aż 15,6 dnia. Złe dane wykazały też firmy z kategorii budownictwo – 13,9 dnia, przy czym w tym wypadku nastąpił wzrost w stosunku do II kw. 2024 r. o 0,3 dnia. Negatywne rekordy bije ponownie transport i gospodarka magazynowa, gdzie średnia to 21,6 dnia. To o prawie dzień czekania na pieniądze więcej niż przed rokiem (20,7 w II kw. 2024).
- Zarówno w I jak i w II kwartale przewoźnicy czekają znacznie dłużej niż przed rokiem w tych samych okresach. To niepokojące, bo wzrost PKB oznacza więcej pracy w TSL. Wiele firm z branży oczekiwało, że takie okoliczności pozwolą im negocjować lepsze stawki lub przynajmniej przyspieszenie płatności. Dane pokazują, że jest jednak dokładnie odwrotnie. Więcej pracy, ale opłaconej jeszcze później niż przed rokiem. Średnio to ponad 21 dni, ale wielu przewoźników czeka nawet dwa miesiące. To oznacza, że za kurs z końca czerwca przelew mogą dostać nawet u progu jesieni. Dlatego przewoźnicy od lat szukają możliwości przyspieszania płatności, aby móc być konkurencyjnymi i na bieżąco finansować swoje wydatki - komentuje Wojciech Miklaszewski z Finea, specjalizującej się w finansowaniu branży TSL.
Rolnictwo i handel - tu przelewy przychodzą szybciej
Dane pokazują też skrócenie czasu oczekiwania na przelew w 8 na 15 grup branżowych. Są to: działalność finansowa i ubezpieczeniowa – czas oczekiwania 10,5 dnia, skrócenie o ponad 2 dni; w firmach z zakresu usług administrowania i działalności wspierającej 11,6 dnia, skrócenie o blisko jeden dzień; w rolnictwie, leśnictwie i rybołówstwie 14,1 (skrócenie o 2 dni), oraz w handlu hurtowym i detalicznym – skrócenie do 12,5 dnia.
- Niestety żadna branża nie czeka średnio krócej niż 10 dni. Rolnicy czy działający w handlu mogą odczuć małą poprawę warunków płatności. Jednak średnio 12-14 dni to wciąż bardzo długo. Wielu przedsiębiorców nie może tyle czekać, bo to oznacza „zawalenie” innych płatności. Awaryjne pożyczanie pieniędzy jest natomiast nieefektywne kosztowo. Małe i średnie firmy mają też jednak w takiej sytuacji inne możliwości zwiększania płynności i przyspieszanie płatności, jedną z nich jest faktoring. Gotówka otrzymana dzień czy dwa po oddanej produkcji, czy wykonaniu zlecenia oznacza większe bezpieczeństwo prowadzenia biznesu, elastyczność czy możliwość podjęcia nowych zleceń, które wymagają zaangażowania środków. Pozwala to także zachować czyste konto w urzędzie skarbowym czy w ZUSie – mówi Wojciech Miklaszewski z Finea.
Przedsiębiorcy MSP wystawili w tym roku więcej faktur niż wiosną 2024
Ekspert wskazuje, że dane pokazują jeden pozytywny trend. W II kw. tego roku przedsiębiorstwa MŚP wystawiały średnio istotnie więcej faktur niż przed rokiem późną wiosną. Teraz to 24,4 średnio na firmę, a w 2024 r. było to 22.
- Każdy przedsiębiorca cieszy się z kolejnej wystawionej faktury, bo to oznacza przychód. Właśnie taką sytuację widzimy teraz. Najlepsze humory mogą mieć zajmujący się handlem hurtowym i detalicznym, bo w tym roku wystawili średnio o 5 faktur więcej niż przed rokiem; wykonujący działalność finansową i ubezpieczeniową (ponad 2 więcej), a przede wszystkim… przewoźnicy. W tym przypadku dane pokazują aż o 12 faktur więcej wystawionych w tym roku przez firmy z tej kategorii. To mogłoby potwierdzać podejrzenia, że wzrost PKB oznacza więcej jeżdżenia i zarabiania. Nawet jeśli na pieniądze trzeba zaczekać – dodaje ekspert Finea.
Źródło: Brandscope
Fot: AdobeStock
