Samozbiory to forma zakupu samodzielnie zbieranych plonów na plantacji, zwykle po cenie niższej niż w sklepie. 3/4 badanych jest nimi zainteresowana (78%), co oznacza 25,2 mln konsumentów – o 600 tys. więcej niż w ubiegłym roku (76%) i o 2,5 mln więcej niż w 2023 r. (70%).
Wśród gatunków jagodowych największą popularnością cieszą się truskawki (37%), maliny (25%) i borówki (21%). Także jeżyny (12%), polskie minikiwi (8%), jagoda kamczacka (8%), porzeczki czerwone (7%), czarne (6%), agrest (6%), żurawina (5%) i aronia (4%).
Jak to jest, że 3/4 Polaków myśli podobnie?Popularność samozbiorów jest wysoka i wciąż rośnie. Taki wynik nie jest przypadkowy. Za tym zjawiskiem stoi kilka silnych trendów społecznych i konsumenckich:
- Powrót do natury i chęć zwolnienia. Samozbiory to okazja, by spędzić czas na świeżym powietrzu, z dala od miejskiego zgiełku. Warto zwrócić uwagę na racjonalny aspekt tej propozycji – wyjazd na plantację to nie tylko forma relaksu, lecz także sposób na korzystny zakup wartościowych owoców.
- Świadome odżywianie „od pola na talerz”. Zbierając owoce samodzielnie, konsumenci mają pewność co do ich świeżości i mogą zobaczyć, w jakich warunkach były uprawiane.
- Patriotyzm lokalny i dietetyczny. Chcemy wspierać „naszych” i ograniczyć ślad węglowy. Rośnie też świadomość, że lokalne produkty są świeższe, smaczniejsze i lepiej dopasowane do potrzeb naszego organizmu i mikrobiomu.
„Nastawienie na rodzime owoce, których droga od pola do stołu jest najkrótsza, to najlepsza inwestycja w zdrowie. To one, dojrzewając w słońcu, zrywane w pełni dojrzałości, tuż przed spożyciem, nienarażone na długi transport do miejsca docelowego spożycia, są najbardziej zasobne w witaminy, składniki mineralne i tysiące związków bioaktywnych” – mówi Monika Hajduk, dietetyk kliniczny i dziecięcy z Centrum Dietetycznego MonVita.
- Nowa forma turystyki. Samozbiory to nie tylko zakupy, ale też zabawa i edukacja – dzieci uczą się, skąd pochodzą owoce i jak wygląda praca plantatora. To alternatywa dla innych form wypoczynku – wcale nie najtańsza, co ucieka wielu komentatorom.
- Chcemy wziąć sprawy w swoje ręce. Samodzielne zbieranie owoców daje poczucie sprawczości i kontroli nad tym, co trafia na talerz. Dla wielu osób to także element „do it yourself” – samodzielnie zebrane owoce mogą później zostać wykorzystane do przygotowania domowych przetworów, co wpisuje się w popularny trend robienia wszystkiego „własnoręcznie”. Kiedyś na DIY rosły markety budowlane, dziś samodzielnie znaczy też samozbierane.
Na wzrost zainteresowania samozbiorami wpływa rosnące znaczenie jakości żywności.Polska żywność zyskała w oczach konsumentów podczas niedawnych protestów rolników.
Żyjemy w dobie rosnącej świadomości konsumenckiej i potrzeby autentycznych doświadczeń. Samozbiory zyskują jako forma wypoczynku i kontaktu ze „zdrową żywnością”.
Źródło: Kantar Polska, badania zrealizowano w dniach 14-19 marca i 9-14 maja 2025 r., na reprezentatywnej próbie 1015 Polaków w wieku 15 lat i więcej. Wywiady bezpośrednie w domach respondentów (CAPI).