Ile wart jest rynek karmy dla zwierząt? Według danych Nielsena, w okresie luty 2011 – styczeń 2012 ponad miliard 62 miliony złotych, w tym 55,7% udziałów stanowi pokarm dla psów, a 44,3% jedzenie dla kotów. W porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej, wzrost wartościowy wyniósł 7,8%, a ilościowy 6,1%. To zdecydowanie wyraźny sygnał, aby w sklepie nie zabrakło tego asortymentu. Co więcej, w chwili obecnej w 65,13% gospodarstw domowych podawana jest sucha karma dla psów i w 55,28% sucha karma dla kotów (badania TGI, MillwardBrown SMG/KRC, styczeń – grudzień 2011). Blisko 30% gospodarstw domowych podaje mokrą karmę dla psów oraz ponad 40% mokrą karmę dla kotów. Jakie marki są najpopularniejsze?
Spośród pakowanej suchej karmy dla psów warto wymienić: Chappi, Pedigree, Darling, Royal Canin, Friskies, Frolic, Purina, Pupil, Reks, Eucanuba, Bono oraz mokrej w puszkach: Chappi, Pedigree, Darling, Pupil, Friskies, Azor, Reks, Purina, Cesar, Butcher’s, Eucanuba, Bono. Spośród karmy dla kotów również jest w czym wybierać, do najpopularniejszej suchej należą marki takie, jak: Kitekat, Whiskas, Friskies, Purina One, Royal Canin, Darling, Perfect Fit, Petty, a do mokrej w puszkach i saszetkach: Kitekat, Whiskas, Felix, Darling, Gourmet Gold, Gourmet Perle, Perfect Fit, Scheba, Petty, Teo.
Właściwa ekspozycja
Jeśli wiemy, jakie marki warto posiadać w sklepie, czas zadać pytanie: w jaki sposób rozwiązać ekspozycję? Przede wszystkim regał dzielimy na karmę dla psa oraz karmę dla kota. Dla tych pierwszych przeznaczamy dolne półki, ze względu na większą gabarytowość opakowań im dedykowanych, zarówno worków z karmą suchą, jak i puszek z mokrą. Zatem górne półki przeznaczamy dla kotów. Pamiętajmy również o przekąskach, które uwielbiają psy, a którymi nie gardzą również mruczki. Konsumenci sięgają po te przysmaki nie tylko jako smaczną i zdrową nagrodę dla swoich pupili, ale także z myślą o ich specjalistycznych funkcjach takich, jak np. zapobieganie chorobom zębów i dziąseł, usuwanie kłaczków (koty).
Planując półkę z karmą dla zwierząt należy pamiętać o podstawowych zasadach:
• dostępności – rozmieszczeniu wszystkich produktów na półce z uwzględnieniem ich zapasu i przynależności do kategorii;
• właściwej widoczności – tak, aby możliwie wszystkie produkty były dobrze widoczne i łatwo rozpoznawalne;
• odpowiedniej wizualizacji i aktywności marketingowej – należy zapewnić odpowiednią komunikację nowości, promocji produktowych i cenowych.
„W kategorii karmy dla zwierząt, należy w szczególny sposób zadbać o dostępność fachowych informacji o produktach, zwłaszcza w przypadku produktów premium, super premium i tych, dedykowanych np. dla zwierząt z nadwagą, czy po zabiegu sterylizacji.
Dlatego bardzo istotne jest umieszczenie edukacyjnych materiałów marketingowych przy półce z produktem, którego dotyczą. Ich właściwa ekspozycja, która nie będzie zakłócała harmonii wizualnej całej półki i nie będzie utrudniała znalezienia produktów, powinna przynieść zamierzone efekty sprzedażowe” – mówi Izabela Wojtczak, Marketing Manager, Nestlé Purina.
Ewa Sobiech, Specjalista ds. zarządzania kategoriami, Mars Polska podkreśla, że analizując sam sposób ułożenia karmy, ogromnie ważne jest to, aby jasno i wyraźnie rozdzielić produkty psie od kocich. Taki przejrzysty podział ułatwia bowiem odnalezienie właściwych i poszukiwanych produktów. Drugim kryterium wyboru konsumenta jest marka, zatem produkty jednej marki powinny być ułożone obok siebie, by łatwiej było je zlokalizować na półce. „Trzecim kryterium wyboru jest natomiast sam rodzaj karmy. Jeżeli chodzi o karmę dla psów rozdział między karmą suchą, a mokrą powinien być równomierny. Inaczej jednak wygląda sytuacja w przypadku karm kocich, gdzie karmy mokre powinny mieć większe znaczenie, ponieważ w przypadku kotów udział karmy mokrej jest dwukrotnie wyższy, niż karmy suchej” – mówi Ewa Sobiech. A co zrobić w przypadku małych sklepików, gdzie miejsce na karmę jest zdecydowanie ograniczone? Należy skoncentrować się na produktach sprzedających się najlepiej, czyli Chappi, Pedigree, Kitekat oraz Whiskas.
Sprawdzamy u detalisty
Tyle teorii. A jak wygląda rynek karmy dla zwierząt na sklepowej półce? Udajemy się do typowego osiedlowego sklepu. W delikatesach Vita (Warszawa, Mokotów) na powierzchni 80 mkw. nie zabrakło regału z produktami przeznaczonymi dla psów i kotów. Ustawienie jest wręcz książkowe, dokładnie takie, jak zalecają specjaliści. Jak zaznacza pani Agnieszka, ekspedientka pracująca w sklepie od listopada 2011 roku, gotowe jedzenie dla zwierząt sprzedaje się doskonale, zarówno dla psów, jak i kotów, suche oraz mokre. W okolicy mieszka bardzo dużo czworonogów (wśród których prym wiodą Yorki i pieski „Yorko-podobne”). Ich właściciele w sklepie Vita robią dla nich zakupy codziennie. „W okolicy mieszka sporo osób starszych, które nie mają siły wozić z supermarketów worków z suchą karmą, czy sporej ilości puszek, saszetek” – mówi pani Agnieszka. A młodsi klienci? Również wolą zakupy w osiedlowym sklepie, ze względów czasowych.
W delikatesach Vita zatrudnionych jest czterech pracowników, a zakupy można robić od godziny 6.30 do 22.00. Asortyment jest imponująco duży, klienteli nie brakuje - jak zaznacza właściciel, pan Artur Simonyan, kluczem do sukcesu jest dobra i miła obsługa, świeży towar, rozsądne marże oraz uczciwe podejście do biznesu. Regał dedykowany zwierzakom znajduje się w centralnej części sklepu, oprócz wspomnianej karmy, znajdziemy tutaj również przysmaki, jak i żwirek dla kotów.
Muszę przyznać – ruch w sklepie jest faktycznie duży. Pan Artur z należytą uwagą dogląda biznesu i zapewne jego zaangażowanie jest kolejnym elementem składającym się na sukces. Pochodzi z Armenii, w Polsce mieszka od 1995 roku i jak przyznaje, nie potrafiłby już żyć gdzie indziej. Tu ma nie tylko sklep – ale i żonę, dziewięcioletniego synka, a drugi na świat przyjdzie w wakacje. I oczywiście pieska, Yorka.
Trochę historii
Na zakończenie chciałabym przybliżyć Państwu pokrótce historię produkcji przemysłowej karmy dla psów i kotów. Jej początki sięgają drugiej połowy XIX wieku. Pionierem był James Spratt, amerykański przedsiębiorca, który około 1860 roku rozpoczął w Londynie produkcję pieczonych ciastek zawierających mięso i zboża – o nazwie Meat Fibrine Dog Cake. Początkowo odbiorcami były jedynie hodowle psów. Pierwszą kompletną karmę wyprodukowała firma Bennett Biscuit Company – to również były ciasteczka, wypiekane z mięsa i zbóż, o nazwie Maltoid Milk Bone. Pierwsza karma mokra wyprodukowana została przez mieszkających w Rockford w stanie Illinois braci Chappel. Miało to miejsce na początku lat 20-tych XX w. W 1935 roku Forrest Mars odkupił od braci Chappel fabrykę i zaczął sprzedawać mokre karmy: dla psów – Chappie oraz dla kotów KIT-E-RATION. Do Polski gotowe karmy dla psów i kotów dotarły dopiero pod koniec lat 80-tych XX wieku.
Obecnie przemysł karmy dla zwierząt to jeden z najdynamiczniej rozwijających się na świecie sektorów FMCG. 650 fabryk – tyle działa w samej tylko Europie. Roczna produkcja sięga 8,3 mln ton, o wartości sprzedażowej ok. 13,5 mld euro. To imponujące wyniki doskonale świadczące o sile rynku.
Maja Święcka
tagi: karma dla zwierząt , karma ,
"Złote Innowacje FMCG & Retail" to prestiżowy konkurs...
Jak połączyć nowe technologie z relatywnie tradycyjną...
"Katalizatorem innowacji są zmiany klimatyczne" –...
Zawieszono ponad 282 tys....
Ministerstwo Finansów ogłosiło nowe limity podatkowe, które...
Branże energochłonne liderem takich inwestycji...
Przez ostatnie trzy lata wynagrodzenie minimalne rosło w...
Biznes apeluje o większą stabilizację prawa i obciążeń...