Powiedzieć kocham cię w stu językach świata to za mało, napisać miłosny wiersz to już przeżytek, czuły sms jest zbyt banalny, a bukiet róż to duże ryzyko, jeśli mężczyzna trafi na zagorzałą feministkę... Jak więc okazać miłość, sympatię i wszystkie te pozytywne uczucia? Święty Walenty dopomóż! Odpowiedzi szukamy w wielu miejscach, także w sklepie spożywczym.
Jednak pamiętajmy, że Walentynki to także idealna okazja do wyrażenia sympatii na przykład znajomym, rodzicom czy dzieciom. I chociaż część polskiego społeczeństwa krytykuje Walentynki jako święto skomercjalizowane i wywodzące się z obcych tradycji, to jednak górę bierze fakt, że każdy pretekst do sprawienia przyjemności komuś bliskiemu daje dużo radości.
Czekoladowy telegram
Nie bez przyczyny tuż przed Walentynkami sklepowe wystawy obfitują w kolor czerwony, czekoladowe serca i lizaki z romantycznym wyznaniem. Dąbkowice Górne to mała wieś pod Łowiczem. Łukasz Stramik prowadzi tutaj sklep od 15 lat. „Łowicz kiedyś słynął z dużej ilości kościołów, teraz słynie z dużej ilości marketów” – mówi właściciel sklepu pod Łowiczem.
Mały sklepik pana Jarosława jest placówką, do której klienci udają się jeżeli w domu czegoś zabraknie. I tak też dzieje się w Walentynki. „Co roku zdarzają się takie sytuacje, że młodzi chłopcy przychodzą po szkole i 14 lutego proszą o ratunek. Potrzebują szybko prezentu dla swojej sympatii. Zazwyczaj kupują Raffaello, Merci,Toffifee, bombonierki Milka, Ptasie Mleczko, dużą czekoladę Milkę, Alpen Gold lub E. Wedel czy czekoladki Delicadore od firmy Baron. Zawsze mamy w ofercie lizaki serduszka, jednak jak mówią klienci sam lizak to zdecydowanie za mało. Jest on jedynie dodatkiem do prezentu na dzień zakochanych” – opowiada właściciel.
„W moim sklepie co roku w Walentynki dobrze sprzedawały się różnego rodzaju serduszka czekoladowe od Terravity z serii „Tylko dla Ciebie”, cukierki, Rafaello oraz bombonierki Milka i inne w romantycznym opakowaniu” – mówi Jarosław Skorupski właściciel delikatesów Jarex w Bliżynie.
Lekko zakrapiane święto
Słodkie wyznania są mile widziane podczas Walentynek, ale zakochani chętnie wybierają także dobre i lekkie alkohole. Zwłaszcza na wieczorne spotkanie przy kolacji w domu bądź też do słodkiego poczęstunku. W delikatesach pana Jarosława w pobliżu Skarżysko-Kamiennej podczas trwania karnawału oraz na wyjątkowe okazje i święta – również w Walentynki dobrze sprzedają się wina musujące, zwłaszcza marka Bajkał.
„Jeżeli chodzi o wina to prym wiodą marki El Sol i Carlo Rossi oraz Kadarka i Fresco. Klienci wybierają zazwyczaj wytrawne lub półsłodkie” – opowiada detalista. Pan Jarosław posiada 3sklepy w województwie mazowieckim. Delikatesy Jarex prowadzi w tym miejscu w Bliżynie od 2 lat. W karnawale oraz 14 lutego oprócz win dobrze sprzedają się także trunki takie jak Cin&Cin, Martini czy Bacchus od firmy Bartex. Pan Jarosław stara się wciąż udoskonalać prowadzony biznes, chce się rozwijać. Myśli na przykład o wprowadzeniu zakupów na telefon z dostawą do domu. „W celu zachęcenia klientów do zakupów w moim sklepie mamy gazetkę abc, plakaty z promocjami, często niższe niż w innych sklepach ceny na niektóre produkty. Klientów przyciąga także program lojalnościowy. Staram się być aktywny, biorę udział w różnego rodzaju konferencjach i szkoleniach” – dodaje z uśmiechem pan Jarosław.
Wśród alkoholi mocnych, takich jak wódki w delikatesach Jarex dobrze sprzedaje się Finlandia, Maximus, Stock, Krupnik, Żubrówka Biała. Natomiast jeżeli chodzi o smakowe odmiany prym wiodą Lubelskie Smakowe – Cytrynowa i Grapefruitowa, Soplica Pigwowa. „Z alkoholi z wyższej półki mamy stałych klientów, którzy wybierają markę Grand, Johnie Walker, Jack Daniel’s” – opowiada detalista.
„W moim sklepie najlepiej sprzedają się nalewki. Trunki typu – Martini, Cinzano, Cin&Cin klienci kupują okazyjnie, na przykład właśnie na Walentynki. Wśród pań popularnością cieszą się także wódki smakowe Lubelskie” – przyznaje pan Łukasz ze sklepu w Dąbkowicach Górnych.
Kolacja z afrodyzjakiem
Jak zgodnie przyznają detaliści ich stali klienci często zamiast wyjścia do restauracji postanawiają samodzielnie przygotować romantyczną kolację walentynkową. Kierując się przysłowiem „Przez żołądek do serca” najlepiej przygotować taką z afrodyzjakami. Naturalne afrodyzjaki otaczają nas na każdym kroku, często nawet nie wiemy o ich tajemniczej mocy. Owoce morza, niektóre warzywa, a także zioła zawierają owe pobudzające substancje. Truskawki z szampanem, banany z bitą śmietaną polane czekoladą, brzoskwinie, które podnoszą potencję, miąższ i pestki dyni zawierają cynk, który podnosi libido.
Wśród ziół i przypraw cynamon, kardamon, imbir – dodają namiętności. Kardamon i imbir znane są w sztuce Kamasutry. Cynamon i kardamon dodany do kawy lub deseru wyostrza zmysły, a imbir poprawia krążenie. Szafran – również poprawia krążenie krwi, działa także pobudzająco. Co jeszcze jest afrodyzjakiem?
Miód – jest źródłem sił witalnych i energii, miód z dodatkiem mięty dodaje energii i pobudza. Owoce morza – szczególnie ostrygi i małże, ale także krewetki i kawior są znanymi afrodyzjakami. Z dodatkiem soku z cytryny są wytwornymi dodatkami do wina lub szampana.
Pokaż jak kochasz
Kampanie telewizyjne i wszechogarniający nas materialny szał okazywania uczuć całkowicie zdominował naszą cywilizację. Dlatego 14 lutego kupujemy na potęgę, by pokazać jak kochamy. Ilość prezentów i ich jakość nie są jednak barometrem uczuć, jakie pragniemy okazać. Na szczęście podarunki są symbolicznym gestem, który sprawia przyjemność obdarowanemu i obdarowującemu. Często temu ostatniemu – największą. Chociaż to tylko jeden dzień w roku, zamawiając asortyment Walentynowy nie ograniczajmy się tylko do czekoladek. Pamiętajmy o uzupełnieniu półki alkoholowej oraz z półproduktami do przygotowania walentynkowej kolacji czy poczęstunku.
Monika Dawiec
