Grupa Kapitałowa Specjał z firmy regionalnej staje się firmą ogólnopolską. Które z wydarzeń w ponad dwudziestoletniej działalności były tzw. krokami milowymi w rozwoju i jaki jest obecny potencjał Grupy Kapitałowej Specjał?
Do kroków milowych z całą pewnością można zaliczyć uczestnictwo oraz tworzenie razem z producentami hurtowni firmowych. Na początku lat dziewięćdziesiątych wielu producentów zaczęło myśleć o współpracy z hurtowniami i o stworzeniu hurtowni patronackich. Na początku działalności mieliśmy około 15 patronatów, co wiązało się z lepszymi cenami i wspomogło rozwój naszej firmy. Drugim ważnym wydarzeniem w rozwoju było otworzenie pierwszego sklepu franczyzowego, a tym samym powstanie sieci franczyzowej. Wykorzystaliśmy tutaj doświadczenie, jakie nabyliśmy prowadząc sklepy własne, mogliśmy podzielić się nie tylko naszym doświadczeniem, ale również współtworzyć lojalnego odbiorcę dla hurtu. Był to rok 2000. Trzecim krokiem milowym było poszerzenie zasięgu naszej działalności, dzięki czemu staliśmy się hurtownią ogólnopolską, posiadamy oddziały w Lublinie, Warszawie, we Wrocławiu oraz na Śląsku. Pod koniec ubiegłego roku otworzyliśmy oddział w Łodzi i Gdańsku.
Czy przeniesienie siedziby do Warszawy to przypieczętowanie działalności ogólnopolskiej?
Zdecydowanie była to przysłowiowa „kropka nad i”. Natomiast samego adresu nie traktujemy jako najważniejszego elementu naszej działalności. Ma to nam pomóc w osiągnięciu celu bycia niekwestionowanym wiceliderem rynku hurtowego. Lokalizacja ułatwi nam na przykład przeprowadzanie spotkań biznesowych.
Dotychczas rozwijaliście swoją działalność poprzez akwizycje, jak i rozwój organiczny. Jaką strategię rozwoju na najbliższy rok zaplanowaliście dla handlu hurtowego i detalicznego?
Nasz dotychczasowy rozwój opierał się na przejęciach (z wyjątkiem otwarcia dwóch hurtowni w Łodzi i Gdańsku) i zamierzamy kontynuować taką strategię. Równolegle z przejęciami i zwiększaniem wolumenu sprzedażowego rozwijamy się organicznie. Rozwój ten jest dla nas bardzo ważny, widoczny jest również w wielu inwestycjach, jak np. budowa chłodni, zwiększanie magazynów, wymiana transportu, czy budowa segmentu alkoholowego. Staramy się posiadać bardzo dobry i szeroki asortyment, w dobrych cenach. Dbamy także o wzorową komunikację ze sklepami. Natomiast plany związane z detalem to budowanie formatu premium. Planujemy, aby pod koniec tego roku działało w sumie około 160 placówek premium. Będą to bardzo dobre sklepy, z mocną pozycją, w najlepszych lokalizacjach. We wszystkich formatach rok 2013 planujemy zamknąć liczbą 2 800 sklepów.
Kryzys powoduje, że konsumenci pozostawiają w sklepach niewiele środków finansowych, dyskonty dynamicznie rozwijają się, a Państwo inwestujecie w sklepy premium...?
W przypadku dużej ilości naszych lokalizacji bezpośrednio konkurujemy z dyskontami – to wymusza na sklepach wypracowanie formuły, która pozwala skutecznie walczyć o klienta. Nie chcemy upodabniać się do dyskontów, to byłaby nierówna walka, w dodatku o tego samego klienta i tymi samymi produktami. Sklepy w formule premium posiadają szeroki asortyment, którego nie ma w dyskontach, dostępne są produkty regionalne, świeże – mięsa, wędliny, owoce, warzywa, pieczywo – wszystko to, co przyciąga do sklepu. Oczywiście nie zapominamy o dobrych cenach, które zawsze będą wyznacznikiem zakupów. Nasz format „Premium” sprawdza się, nasi partnerzy nie narzekają na spadające obroty czy problemy finansowe. Oczywiście w prowadzenie sklepów trzeba włożyć bardzo dużo wysiłku, ale również odrobinę „serca”. Przecież samo nic się nie zrobi.
Sporo inwestujecie w asortyment nabiałowo-tłuszczowy, jakie to przyniesie efekty?
Asortyment nabiałowo-tłuszczowy stanowi średnio 15-20 procent obrotów każdego sklepu. Ponieważ chcemy być kompleksowym dostawcą do placówek detalicznych, postanowiliśmy wprowadzić do wszystkich oddziałów asortyment nabiałowo-tłuszczowy, który jeszcze na początku 2012 roku dostępny był tylko w dwóch naszych oddziałach. Docelowo chcielibyśmy dostarczać do sklepów cały obecny na rynku asortyment spożywczy. Jest to żmudna praca, ale w tym kierunku zamierzamy podążać.
A jaki prognozujecie efekt wartościowy?
W projekcie nabiałowo-tłuszczowym chcemy zwiększyć obroty o 200 mln zł, a w 2014 roku o kolejne 200 mln zł. W sumie przez dwa lata o całe 400 mln złotych.
Inwestujecie w asortyment nabiałowo-tłuszczowy, otwieracie nowe sklepy, oddziały, te działania zdają się przeczyć temu, że w handlu jest recesja.
W handlu jest recesja. Jedni się poddają, inni walczą. Na szczęście na rynku są firmy, które permanentnie rozwijają się i chcą być kreatorami tego rynku – jedną z tych firm jest Specjał. Wiemy w jakim kierunku podążać, jak działać, posiadamy możliwości finansowe, dobrą kadrę menadżerską i znaczny kapitał. Z drugiej strony mamy dobre kontakty z producentami, którzy chcą także wspólnie z nami budować ten rynek. I co najważniejsze – odbiorcy mają do nas zaufanie. Dzięki temu nasz rozwój jest tak dynamiczny.
W ubiegłym roku planowaliście dużą akwizycję, która jednak nie doszła do skutku. Czy macie na celowniku kolejny duży podmiot?
Cały czas rozglądamy się, analizujemy i prowadzimy biznesowe rozmowy. Tylko tyle w tym momencie mogę powiedzieć.
Marki własne Specjału oraz program Nice Price zostały odsprzedane do firmy Top Food – taki był Państwa oficjalny komunikat. Co to oznacza dla detalistów?
Dla detalistów, którzy mają podpisaną umowę ze Specjałem, nie oznacza to niczego złego. Wprost przeciwnie, odsprzedaż marek własnych zwolniła nas od zajmowania się czymś, do czego firma nie jest stworzona. Jesteśmy firmą handlową, dlatego powinniśmy handlować. Firmę Top Food traktujemy jako jednego z licznych producentów, którzy mają zapewnić dobry produkt, dobrej jakości, w dobrych opakowaniach, z dobrymi cenami, działaniami marketingowymi. Specjał nie do końca posiadał potencjał, aby to osiągnąć. Z drugiej strony Top Food jest w stanie zwiększyć wolumen, ponieważ Specjał jest jednym z dystrybutorów jej produktów. Poprzez to, że będzie większy wolumen obrotowy, my jako dystrybutor dostaniemy jeszcze niższe ceny zakupowe i będziemy mogli ceny te przełożyć na naszych partnerów handlowych, czyli na sklepy. W niedługim okresie czasu detaliści powinni to odczuć w postaci zwiększającej się marży generowanej na sklepach.
W styczniu uruchomiliście nowy koncept handlowy pod szyldem Dyskont niskich cen. Proszę opowiedzieć o tym projekcie.
Jest on w trakcie realizacji, szkolimy się, badamy rynek, chcemy realizować ten projekt, jednak na razie jest jeszcze zbyt wcześnie na podsumowania.
Jesteście, jak Pan wspomniał wiceliderem na rynku hurtowym, ale także liderem wśród firm z polskim kapitałem.
Mamy wiele dowodów sympatii i zaufania wynikających z faktu, że jesteśmy firmą polską, ze stuprocentowym kapitałem polskim i nie chcemy tego zmieniać.
Dziękuję za rozmowę.
tagi: Krzysztof Tokarz , GK Specjał , Specjał , hurt , hurtownia ,
W tym roku tylko 11,2% Polaków postanowiło zorganizować...
Sprzedaż perfum i kosmetyków na lotniskach była wyższa o...
O zakupie konkretnych art. spożywczych na święta...
Przedsiębiorcy domagają się konsultowania nowych przepisów...
Może objąć technologie pochłaniania CO2...
Zrównoważona produkcja i zabezpieczenie żywności dla...
Prognozy na najbliższe miesiące są zróżnicowane, a...
Już ponad 38% dorosłych Polaków słyszało o tym, że ktoś...